Rozmowy i opinie
Marcin Flieger, GRSP: Jak Polska wypada w najnowszym raporcie WHO na temat BRD?
Opublikowano
6 lat temu-
przez
luzDyskutując o sytuacji na polskich drogach i stanie bezpieczeństwa ruchu drogowego w Polsce, a także o tym, jak kształtuje się krajowa polityka BRD (jeśli w ogóle jest), warto czasami odnieść się do strategicznych dokumentów pokazujących ten problem w skali znacznie szerszej
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), agenda Narodów ZjednoczonycH, od lat traktuje bezpieczeństwo na drogach jako element polityki pro-zdrowotnej. Skutki zdarzeń drogowych (zabici i ranni) zestawiane są wprost z takim chorobami jak udary, niedokrwienie serca czy nowotwory płuc.
Zdarzenia drogowe są ósmą w kolejności przyczyną śmierci i znajdują się wyżej na liście powodów zgonów niż AIDS/HIV czy gruźlica [Global status report on road safety 2018. Geneva: World Health Organization; 2018. Licence: CC BYNC-SA 3.0 IGO].
Co godzinę ginie na drogach 154 ludzi
Co trzy lata WHO publikuje Global Status Report, czyli dokument obrazujący jak wygląda stan bezpieczeństwa ruchu drogowego w poszczególnych krajach. Raport nie tylko dostarcza podstawowych informacji (statystyk) o tym, jak wyglądają wskaźniki BRD w poszczególnych krajach, ale przede wszystkim opisuje czy i w jaki sposób realizowane są polityki bezpieczeństwa na drogach. W sferze zainteresowań WHO znajdują się kwestie prawodawcze – czyli jak wygląda legislacja odnosząca się do podstawowych czynników ryzyka, czy funkcjonuje klasyfikacja i audyt drogowy, jakie są standardy bezpieczeństwa pojazdów dopuszczonych do ruchu i finalnie jak wygląda kwestia nadzoru nad przestrzeganiem przepisów
Z badań wynika, że największe korzyści i poprawę BRD można osiągnąć skupiając działania na konkretnych czynnikach ryzyka. WHO zdefiniowała pięć podstawowych obszarów ryzyka i zachowań użytkowników dróg, które wymagają zdecydowanych interwencji, aby skutecznie zmieniać sytuacje na drogach. Są to: kierowanie po użyciu alkoholu, przekraczanie dopuszczalnych limitów prędkości, używanie (i poprawne zapinanie kasków), używanie pasów bezpieczeństwa i fotelików dziecięcych.
Najnowszy raport WHO – ogłoszony w piątek 7 grudnia – obejmuje dane do 2016 r. Najbardziej dramatycznym wnioskiem płynącym z tego dokumentu jest fakt, że liczba ofiar zdarzeń drogowych stale rośnie i osiągnęła 1,35 miliona rocznie. Średnio więc codziennie na drogach ginie 3700 osób, w każdej godzinie życie tracą 154 osoby.
Wypadki drogowe są główną przyczyną śmierci osób w wieku 5–29 lat [Global status report on road safety 2018. Geneva: World Health Organization; 2018. Licence: CC BYNC-SA 3.0 IGO].
Alarm dla Polski
A jak w tym wszystkim wypada Polska? Z jednej strony znajdujemy się w grupie państw o wysokim dochodzie narodowym, a tym samym powinniśmy wpływać na poprawę statystyk. W rzeczywistości bowiem ryzyko śmierci w ruchu drogowym jest trzy razy wyższe w krajach o niskich dochodach niż w krajach o wysokim dochodzie. Wskaźniki zgonów w wypadkach najwyższe są w Afryce (26,6 zgonów na 100 000 mieszkańców), a najniższe w Europie (9,3 na 100 000 mieszkańców). I to Europa jako region odnotowała spadek śmiertelności w stosunku do poprzedniej wersji raportu.
Niestety Polska nie pracuje na te pozytywne europejskie efekty. Raport jasno wskazuje, że w naszym kraju wskaźnik zabitych (9,7 na 100.000 mieszkańców) jest wyższy niż średnia europejska. Co gorsza trend jest negatywny. Po latach spadków w 2016 r. w Polsce odnotowano wzrost wskaźnika (jak wiemy z polskich statystyk KGP w 2017 r. liczba zgonów w wypadkach drogowych znów spadła, ale według wszystkich prognoz rok 2018 r. znów zakończy się wzrostem w porównaniu do roku poprzedniego – red.).
Raport WHO powinien stać się bodźcem dla decydentów kreujących politykę BRD w Polsce. Sytuacja bowiem stała się alarmująca. Przecież nawet w latach gdy odnotowywaliśmy spadki liczby spadków ofiar na drogach, byliśmy w ogonie Europy. A teraz wygląda na to, że staniemy się krajem spowalniającym postęp.
Warto tu przywołać słowa jakie powiedział dr Tedros Adhanom Ghebreyesus – Dyrektor generalny WHO podczas oficjalnej prezentacji Raportu: “Te zgony są niedopuszczalną ceną za mobilność. Nie ma usprawiedliwienia dla bezczynności. Jest to problem ze sprawdzonymi rozwiązaniami. Niniejsze sprawozdanie jest wezwaniem dla rządów i partnerów do podjęcia znacznie większych działań w celu wdrożenia tych środków”.
Jak “nie zarządzamy” prędkością w Polsce
Tymczasem wygląda na to, że polscy decydenci (politycy) nie przywiązują uwagi do wdrażania rozwiązań, które mogą przyczynić się do poprawy sytuacji na drogach – i to niezależnie od tego, z której strony sceny politycznej się wywodzą. Co gorsza niekiedy nawet wprowadzają rozwiązani, które w efekcie generują wzrost zagrożenia. Najlepszym przykładem tego jest kwestia prędkości na drogach i zarządzania nią. W 2011 r. rozpoczął działania system automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym – przy pełnej zgodzie wszystkich sił politycznych w Polsce. Od 2012 odnotowano znacząca poprawę, a niedostosowanie prędkości do warunków ruchu po raz pierwszy w historii straciło niechlubne pierwsze miejsce w przyczynach zdarzeń drogowych. W 2015 roku na fali przedwyborczego populizmu zlikwidowano połowę z działających fotoradarów i efekty stały się szybko widoczne. Posiedzenie komisji sejmowej dotyczącej tego tematu trwało rekordowo krótko i nie prowadzono żadnej dyskusji nad zasadnością tego rozwiązania.
Chciałbym, aby osoby odpowiedzialne za politykę BRD w Polsce zapoznały się z WHO Global status report on road safety 2018 z i wnioskami z niego płynącymi. Polecam też lekturę innych dokumentów WHO dotyczących bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Stanowią one bazę gotowych rozwiązań i to rozwiązań opartych na badaniach naukowych oraz sprawdzonych w praktyce. Powinno się je wdrażać w życie.
Na zakończenie warto też zauważyć jedną rzecz. We wspomnianych powyżej dokumentach unika się określenia „wypadek” pisząc o zdarzeniach drogowych. Wypadek jest to bowiem coś, czego przewidzieć ani uniknąć nie można. Zdarzenie drogowe zawsze ma swój początek w konkretnej decyzji użytkownika ruchu i to od przyjętych rozwiązań systemowych zależy, jak wielu zdarzeniom drogowym można zapobiec.
POBIERZ: WHO GLOBAL STATUS REPORT ON ROAD SAFETY 2018
Marcin Flieger
Autor jest menadżerem zajmującym się kwestiami policji drogowej w Global Road Safety Parntnership, wcześniej był szefem CANARD, dyrektorem w GTID, szefem Biura Ruchu Drogowego KGP