Rozmowy i opinie
Elegia dla “szybko ale bezpiecznie” czyli żegnajcie klepana z trzech husario i faceci z małymi ptakami

Opublikowano
4 lata temu-
przez
luzDokonało się i koniec. Wschodni styl walki ulicznej będzie tylko dla bogatych. A jednak nam żal… tych golfów obniżonych, tych SUV-ów wzbogaconych, tych do pracy spóźnionych… Kolorowych jarmarków! Ratatatata!!!
Skandal i obraza boska! Jak do tego doszło nie wiem. Zamachnęli się na najświętszą ze świętych wolność do zapierdalania na ulicach i odbiorą to, bez czego “tenkraj” nie będzie już taki sam. Jak żyć? Do rzyci to wszystko…
Zanim wskażemy palcem z nad kierownicy, kto jest tego przyczyną (dobrze się domyślacie, wy komuchy!), trzeba oblać łzami cały ten odchodzący świat trzymający się na bieżnikowanych gumach. I zadać trzeba kłam temu, co wmawiają nam.
Najsamprzód żal nam dziesięciokrotnie bardziej opodatkowanych tych, którzy są oto ostoją kraju nad Wisłą – kierowców. Policja kłaść będzie na nich teraz mandaty liczone w tysiącach złociszy. I wiadomo przecież, że tych mandatów uniknąć się nie da.
Weźmy oto największych zbawców gospodarki, którzy to oto pracują w sektorze transportowym. Jakże herosi tych naszych dróg, bez których ciepłych bułek nie było by nawet w sklepach, mają teraz jeździć? No jak!?
Wszyscy dobrze wiemy, że się nie da. Nie da się powoli i zgodnie z chorym prawem realizować służbowych zadań w dostawczaku z napisem na tyle “umyj mnie”. Wielka gałąź trzymająca inne gałęzie, to przecież ludzie, którzy piłują po kilkanaście godzin za fajerą i wszędzie zdążą mimo, że wrzuca im się na drogę tyle zakazów, tyle zakazów…
Wspomnijmy też żałośnie tych, którzy oto kupili lepsze auto. Takie, które hamuje lepiej niż auto sprzed 40 lat. Robi im się w poprzek i wbrew. Gdyż wiadomo, że jak hamulce są lepsze, to można się szybciej zatrzymać. A jak można się szybciej zatrzymać, to powinno się jechać szybciej. Szybsza jazda jest esencją. Po co przecież wymyślono samochody, które mogą jechać 200 km/h? Nasza cywilizacja w swoim szczytowym punkcie dała nam powody i możliwości. Szybko ale bezpiecznie naszym hasłem narodowym. Nie będzie Niemiec pluł nam, a dobra, czekajcie, to już inny artykuł…
Oto w zadumie, podkręcając wąsa, pomyślmy i o tych, którzy nie będą mieli na chleb. Bo jakże mieć na chleb, jak trzeba będzie zapłacić 3 tys. złotych mandatu? No jak? A przecież – powtarzamy się, ale trzeba – nie da się w Polsce jechać tak, żeby mandatu nie dostać. Czy widział kto jadącego mniej niż na znaku z ograniczeniem prędkości? No właśnie. A jak takich nie ma, to znaczy, że się nie da. Tradycja zobowiązuje. Chleba nie będzie.
Miejmy w opiece tych wszystkich, którzy staną w zakorkowanych miastach. Bo przecież, jak wszyscy będą musieli ze strachu zwolnić, to się to wszystko zatka. Tak, wiem, że to niekonsekwentne i nielogiczne – że nie da się jechać wolniej oraz że się da i zatka to miasta. Nie wnikajcie. Tak to już jest, wszystkiego ludzki rozum nie ogarnia i od tego mamy wiarę. Uwierzcie więc, zatka się to wszystko jak S8 w Warszawie każdego dnia, bo każdego tam jest jeden dzwon. I będą stali ludzie. Będą palić paliwo na stojąco, a paliwo tera, panie już prawie 6 złociszy! I będą truć ci stojący tych, co jadą tymi rowerami i łażą jak te święte krowy. Będzie dokładnie taki sam armagiedon, jako stał się po daniu pieszym tych wszystkich przywilejów. Teraz i zawsze i na wieki.
To się zresztą w ogóle nie sprawdzi. Bo jak mandat dadzą nam półtora patola, a nasz samochód warty jest jedno pińcset plus i to zatankowany za dwie stówki, to przecież go porzucimy. Porzucimy te auta i tyle nam zrobią. Drugie dołożymy Janosikiem. O, takiego wała, że nas ustrzelą. Ale miasta stać będą zakorkowane, powiadamy Wam.
Rypnie się to zachłanne mandatowe państwo i z innego powodu. O – nie wskażemy sprawców i cyk, 500 zł i walcie się. No co? Jak złapią nas na drodze, to mówimy, że to nie my, że nie wskazujemy. I że konstytucja, wolność! A pan policjant jaki ma stopień i nazwisko!? Natychmiast!? I jaka jest podstawa prawna zatrzymania!? Jaka jest podstaaaaaaaaaaaaawaaaaaaaaaaaa, ja pytaaaaaaam, ałaaaaa gazzzz, nie gazeeeeeem, mordercy! Mordercy! Halina kręć to na jutuba!!!! Będziecie odpowiadać za napaaaaaaaaaaaaaaaaaść!!! Mor… der… cy…. ekhhh yyyyyy ekhhhh
Żałośnie wspomnijmy dziś tych, którzy jeżdżą drogami, na których zawsze i bezwzględnie latami stoi znak ograniczenia prędkości do 30 km/h, choć kurwa mać ten remont zakończył się przed II wojną światową! A ten znak tam stoi i stoi. Tysiące lat stoją te znaki. Jeszcze robót drogowych nie było, bo dróg nie było, a one stały. I stoją.
Każdy zna taką drogę. Każdy ją pamięta. Każdemu ona udręką. Utul nas matko jedyna, bo ten zakaz zmuszeni łamać jesteśmy i niegodni. Będą nas tam właśnie łapać. Tam się będą chować. Tam będą szargać nasze świętości i wyrywać nam życie z piersi oraz złocisze z portfeli. Będą nas doić. Będą nas ciągnąć za te polskie cycki wiszące nad objawami brzusznej otyłości, wypielęgnowanej browarem i schabowym. Przetrwamy. Jeszcze nie zginęliśmy! Jeszcze jedziemy na opałówce, bo taniej.
Będą oni nas łowić tam, gdzie my jako te rybki mizerne w mętnej wodzie wybieramy same, jakie prawo nam pasuje. A oni będą łowić nas. I karać. Mają te swoje łowiska. My je znamy. Pokażemy palcem – o tu, powiemy, łapiecie w lesie, choć w zabudowanym. I to jest złe. I mimo wszystko w tym lesie, znanym nam łowisku, damy się złapać. Bo mamy swój honor, swoje przyzwyczajenia, swoje tradycje!
Na koniec pójdziemy z nimi do sądów. Do tych samych, które są złe i trzeba je za mordę wziąć. Ale one nas akurat obronią. Pokażemy te urządzenia pomiarowe źle zatwierdzone, oto złe instrukcje, krzywo pan radar trzymał. Pójdziemy tłumem, walnie, tak jak i dziś, gdy mniej niż 1 procent z nas, odmawia mandatów za prędkość. Tej fali nie zatrzymacie. Oddacie nam te pieniądze. Oddacie nam szybką jazdę. Oddacie nam nasz kraj.
A jak nie, to damy policjantom łapówki. Duże łapówki. I co? Ha ha! Duże mandaty na nic. Duże łapówki załatwią te duże mandaty. Więc dużo będziemy płacić wziątek i to będzie nas bolało tak jak mandat, ale mandaty duże niczego nie zmienią. Nie zmienią. Mówiliśmy już Wam – to kwestia wiary.
Wszystkich nas nie zamknięcie!
My tu jeszcze z Olem wrócimy! Golfem trójką bez depeefa!
Łukasz Zboralski
Tekst powstał na podstawie prawdziwych komentarzy w Internecie pod tekstami prasowymi informującymi o przyjęciu przez rząd nowelizacji, która zaostrzy kary za wykroczenia i przestępstwa na drogach