Zielone światło nie oznacza nieśmiertelności! Dlaczego kierowca tego nie rozumiał?

Zielone światło na sygnalizatorze nie oznacza, że można wjechać za niego zupełnie bezpiecznie. Kierowcy w Polsce jednak zupełnie to ignorują. Co z tego, że mają rację, skoro zostają poszkodowani?

Po każdym wypadku na przejściu dla pieszych kierowcy w Polsce dziwią się ofiarom – uważają, że piesi nie powinni korzystać z pierwszeństwa. Bo co z tego, że maja prawo przejść przez przejście, jeśli zostają rozjechani?

Tymczasem kierowcy w samochodach sami zapominają o takich radach. Uważają, że zielone światło to już wystarczający sygnał do wszystkiego. Zamiast zatrzymać się na zielonym i upewnić, że inny kierowca jednak ustąpi im na drodze, jadą, jakby zielone dawało nieśmiertelność. To się oczywiście bardzo źle kończy. Tak skończyło się np. dla kierowcy w Białymstoku, któremu obcokrajowiec prowadzący Ubera, zajechał drogę na skrzyżowaniu. Co z tego, że policja zabrała Białorusinowi prawo jazdy, jak auto rozbite?

bz