Miał dożywotni zakaz, był pijany i omyłkowo zajechał przed siedzibę warszawskiej policji

Pijany kierowca, który miał już dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów, spowodował kolizję i uciekł. Omyłkowo zajechał wprost przed główne wejście do Komendy Stołecznej Policji. Został zatrzymany

W ubiegły czwartek wieczorem (6 marca) przed Komendę Stołeczną Policji zadjechał srebrny nissan. Kierowca jechał bez włączonych świateł. Zainteresował się tym policjant stołecznego Wydziału Ochrony Placówek Dyplomatycznych.

Kierowca zamiast się zatrzymać, zawrócił i zaczął uciekać. Nie zdążył. Funkcjonariusz szybko dobiegł do drzwi i wyciągnął klucze ze stacyjki samochodu.

45-latek ostał obezwładniony i zatrzymany. Okazało się, że był nietrzeźwy i miał we krwi prawie 3 promile alkoholu. Przybyli na miejsce policjanci Wydziału Wywiadowczo Patrolowego Komendy Rejonowej Policji Warszawa I znaleźli w pojeździe narkotyki, do których posiadania przyznał się 24-letni pasażer. 

Okazało się, że kierowca nissana posiadał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów, a dodatkowo tego dnia brał udział w kolizji, z miejsca której uciekł.

Mężczyzna dostał zarzuty złamania sądowego zakazu prowadzenia pojazdów oraz kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości w warunkach recydywy. Za każde z tych przestępstw grozi mu kara pozbawienia wolności do pięciu lat.

bz