Chwile grozy na przejściu. Dziecko na hulajnodze i kierowca, który zobaczył je w ostatniej chwili

Dramatyczne nagranie z Bartoszyc powinno przypomnieć rodzicom, że nie mogą zostawiać dzieci na drodze bez opieki, a kierowcom – że nakaz zwolnienia przy zbliżaniu się do przejścia dla pieszych ma głęboki sens

Do tego zdarzenia doszło w Bartoszycach, zarejestrował je jeden z kierowców. Przy przejściu dla pieszych widać dwoje dzieci – jedno starsze i jedno młodsze na hulajnodze. Przez przejście przejeżdżają kierowcy, gdy młodsze dziecko decyduje się na nie wjechać. Jeden z kierowców ma tylko dużo szczęścia, że dziecko jedzie powoli i ma jeszcze szansę odbić kierownicą. Gdyby potrącił malca – odpowiadałby za to. I przy takim nagraniu, nie udałoby mu się dowieść, że sytuacja była zaskakująca. Dziecko nie wjechało tam zza żadnej przeszkody.

Przypomnijmy art. 26 Prawa o ruchu drogowym. W pierwszym punkcie wymienia on obowiązek kierującego przy zbliżaniu się do przejścia dla pieszych:

“Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność, zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszego znajdującego się na tym przejściu albo na nie wchodzącego i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na tym przejściu albo wchodzącemu na to przejście, z zastrzeżeniem”.

Trzeba też zwrócić uwagę, że to jedno z przejść, jakie nigdy nie powinny istnieć – pieszy musi przedostać się tam przez dwa pasy ruchu w każdym kierunku. Nie ma sygnalizacji świetlnej, więc może tam dochodzić do wyprzedzania czy omijania pojazdów ustępujących pieszym.

ai