Kronika wypadków
Śmierć pasażera na słupie w Olsztynie. Szokujące kulisy wypadku BMW
We wtorek rano osobowy BMW rozbił się na słupie na ulicy Kościuszki w Olsztynie. Pasażer samochodu nie przeżył wypadku. Podejrzany o kierowanie autem 33-latek był pijany. W dodatku nie miał uprawnień i wcześniej już za to skazywał go sąd
Samochód BMW, którego kierowca doprowadził do śmiertelnego wypadku w Olsztynie Fot. Policja
We wtorek (20 lutego) na ul. Kościuszki w Olsztynie kierowca osobowego BMW zjechała na chodnik i uderzył w latarnię. Gdy na miejsce dojechali policjanci, poza samochodem znajdowało się dwóch mężczyzn. Jeden z nich został natychmiast zabrany do szpitala. Jednak mimo akcji reanimacyjnej życia tego 33-latka nie udało się uratować.
Drugi z mężczyzn również trafił do szpitala. Tam 47-latkowi pobrano krew do badań. Okazało się, że miał w organizmie prawie 2,5 promila alkoholu. Zdaniem śledczych i policjantów to on siedział za kierownicą BMW i jechał za szybko. Okazało się również, że mężczyzna w ogóle nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi. A to nie wszystko – już wcześniej za jazdę po pijanemu i bez uprawnień był skazywany przez sąd.
Sąd Rejonowy w Olsztynie zadecydował o zastosowaniu wobec mężczyzny tymczasowego aresztu na okres 3 miesięcy. Zgodnie z obowiązującymi przepisami za spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym pod wpływem alkoholu grozi kara do 20 lat pozbawienia wolności.
luz
