Pojazdy
Będzie nowe badanie na stacjach kontroli pojazdów. Wykryje brak filtra DPF
Opublikowano
6 lat temu-
przez
AgnieszkaDzisiejsze normy spalin dla diesli podczas badań technicznych nie pozwalają wykryć samochodów z usuniętymi filtrami cząstek stałych. ITS opracował nowe kryteria. Ministerstwo Środowiska chce je wprowadzić do badań
Ministerstwo Środowiska w odpowiedzi na poselska interpelację dotyczącą smogu poinformowało, że szykuje się nowelizacja ustawy Prawo o ruchu drogowym. Ma ona na celu wyeliminowanie z dróg aut, które najbardziej zanieczyszczają powietrze. Ministerstwo informuje, że w ramach nowych regulacji wprowadzone zostanie „nowe, właściwe kryterium oceny zadymienia dla pojazdów posiadających silniki o poziomie emisji Euro 5 i Euro 6 (nie więcej jednak niż 0,2 m-1)”. Do tej normy zakładają dopuszczalne zadymienie na poziomie do 2,5 m-1 (w przypadku silników wolnossących) a w przypadku silników z turbodoładowaniem do 3,0 m-1.
Zmiany mają umożliwić diagnostom wykrycie niesprawności DPF czyli filtra cząstek stałych oczyszczający spliny z sadzy. Dzisiaj nawet diesel bez DPF jest w stanie zmieścić się w dopuszczalnych normach i wyjechać ze stacji z ważnym badaniem technicznym, choć wydziela zanieczyszczenia, których nie sprawdzi się dymomierzem.
Sprzęt diagnostów pod lupą
Jak wyjaśnia resort nowe przepisy zakładają także, że stacja będzie musiała wykonać pomiar emisji spalin także w warunkach swobodnego przyspieszania silnika, a wynik zostanie zarchiwizowany w rejestrze stacji oraz wpisany w wydawanym zaświadczeniu o przeprowadzonym badaniu technicznym pojazdu. Pod lupę wzięte zostaną także sprzęt diagnostyczny stacji. Mają być wprowadzone wymogi co do sprzętu na stacjach jak i nadzór nad nimi.
Ministerstwo Środowiska wskazuje te zmiany jako krok w stronę ograniczenia smogu. Problem jednak w tym, że w swoim piśmie nie podaje daty ich wejścia w życie. Podkreśla za to, że to „projektowane” przepisy.
AN