Connect with us
Statystyki 2025
  • Zabici w wypadkach - 43
  • Ranni w wypadkach - 801
  • Kierowcy po alkoholu - 3769
  • Średnia liczba wypadków dziennie: 34.35
  • Średnia liczba zabitych dziennie: 2.15
  • Średnia liczba rannych dziennie: 40.05
  • Zabici w wypadkach - 43
  • Ranni w wypadkach - 801
  • Kierowcy po alkoholu - 3769
  • Średnia liczba wypadków dziennie: 34.35
  • Średnia liczba zabitych dziennie: 2.15
  • Średnia liczba rannych dziennie: 40.05

Społeczeństwo

Wiceminister sprawiedliwości wozi dzieci w Smart Kid Belt?

Opublikowano

-

Dziennikarze i internauci zarzucili wiceministrowi Sebastianowi Kalecie, że wozi dzieci samochodem bez fotelików. Kaleta odpowiedział, że wozi w urządzeniu, które nie jest fotelikiem. Taką homologację w Polsce ma tylko rodzime urządzenie – Smart Kid Belt

W Internecie zawrzało, gdy ujawniono zdjęcia wiceministra sprawiedliwości Sebastiana Kalety odwożącego dzieci do szkoły rządową limuzyną. Zarzuty o wykorzystywanie służbowego auta zostały szybko rozwiane – okazało się, że wiceminister płaci z prywatnej kieszeni za prywatne przejazdy.

 

Zaraz pojawiły się jednak inne zarzuty – o to, że dzieci członka rządu wożone są niezgodnie z przepisami. Jak bowiem dopatrzyli się Internauci, zaraz po wysadzeniu dzieci Kaleta wsiadł na miejsce, gdzie powinny być foteliki. Uznano, że to wykroczenie. Zaczepnie zapytał o to podczas wywiadu z wiceministrem w RMF FM Robert Mazurek.

Kaleta tłumaczył: – Wożę dzieci w fotelikach w swoim aucie, a czasami jak zdarza mi się przejechać kilkaset metrów w drodze do przedszkola, jak większość rodziców…

– Większość rodziców podlega art 39 kodeksu drogowego, który mówi, że dzieci do 150 cm wzrostu muszą podróżować w fotelikach a pańskie dzieci zdaje się są niższe – przerwał Mazurek, zapewne nie wiedząc, że prawo wymaga przewożenia dzieci w “urządzeniu przytrzymującym”, które nie musi mieć formy fotelika.

– Są niższe – potwierdził spokojnie Kaleta. – Ale są inne urządzenia homologowane, dopuszczone do użytku, które oficjalnie policja wskazuje, jako zgodne z przepisami – objaśnił i dodał, że takich właśnie urządzeń używa na krótkich trasach z dziećmi.

Co w aucie ma Kaleta?

Sekretarz stanu w resorcie sprawiedliwości zachował się bardzo powściągliwie i nie wymienił nazwy urządzenia – inaczej mógłby zostać posądzony o reklamowanie produktu.

Jednak w Polsce jest tylko jedno homologowane i zgodne z przepisami urządzenie do przewożenia dzieci w samochodzie, które nie ma formy fotelika ani podkładki. To patent polskiej firmy – Smart Kid Belt. Jest to urządzenie pomagające dopasować pas bezpieczeństwa do rozmiarów dziecka. Bowiem w grupie starszych dzieci tym, co naprawdę działa ochronnie podczas wypadku jest właśnie pas bezpieczeństwa – fotelik stanowi tylko jego wygodną prowadnicę. Dlatego m.in. Szwedzi z Volo Cars Safety Centre uważają, że podkładki też są wystarczającym urządzeniem (w Polsce sprzedawcy fotelików od lat przekonują, że podkładki są rzekomo złe organizując akcje typu “poddupniki na śmietniki”).

Polski produkt – Smart Kid Belt – próbowano zakulisowo usunąć z rynków europejskich tworząc na poziomie ONZ regulacje, które wykluczały w ogóle możliwość testowania takich rozwiązań. Pisaliśmy o tym w brd24.pl w tekście “Cała prawda o Smart Kid Belt”

Łukasz Zboralski