Społeczeństwo
Poseł pyta ministra Adamczyka: gdzie jest agencja bezpieczeństwa transportu, którą zalecił NIK?

Opublikowano
3 lata temu-
przez
luzPoseł Michał Jaros złożył interpelację, w której zadał kilka pytań ministrowi infrastruktury. Odpowiedź na nie będzie dla Andrzeja Adamczyka poważnym kłopotem
W interpelacji poselskiej Michał Jaros (Koalicja Obywatelska) zapytał ministra Andrzeja Adamczyka o kilka poważnych kwestii dotyczących zarządzaniem bezpieczeństwem ruchu drogowego w Polsce. Na te pytania ministrowi będzie bardzo trudno odpowiedzieć.
Poseł zapytał bowiem, czy przyjęto plan bezpieczeństwa ruchu drogowego na okres po 2020 r. (ten akurat ministerstwo zdążyło przedstawić – choć niestety, składa się z samych ogólników), ale też kazał przedstawić sobie, jakie były założenia poprzedniego planu BRD dla Polski i czy udało się je zrealizować. To nie jedyne kłopotliwe dla ministra Adamczyka pytanie w interpelacji. Jaros chce bowiem też wiedzieć, czy z poprzedniego planu bezpieczeństwa ruchu drogowego wyciągnięto wnioski i dokonano analizy i w których kluczowych grupach nie osiągnięto założonych celów.
To będzie zmuszało ministerstwo do pokazania, jak niewiele przez ostatnią dekadę udało się zrealizować z planów, które zapisywano w planach.
Michał Jaros dotknął w interpelacji jeszcze jednej bolesnej dla Adamczyka rzeczy – braku instytucji wiodącej w obszarze BRD w Polsce. Tuż po objęciu urzędu minister zapowiadał bowiem, że taka instytucja, umocowana ustawowo, w Polsce powinna powstać. Tymczasem w ministerstwie przez sześć lat nie napisano ani jednego słowa nowelizacji, która miałaby ustanawiać instytucję odpowiedzialną za BRD.
Jaros zwraca uwagę, że “Raporty NIK z 2014 r. oraz 2021 r. wskazywały na konieczność utworzenia takiej niezależnej instytucji. Również doświadczenia liderów pod względem poziomu bezpieczeństwa w Unii wskazują, że bez takiego podmiotu trudno o wyraźne zmniejszenie liczby wypadków”. Nie dodał, że za czasów PO-PSL polski rząd zapłacił milion złotych ekspertom Banku Światowego za analizę, w której też wskazali, że trudno w Polsce poprawiać bezpieczeństwo bez instytucji, która mogłaby nakazywać zmiany w wielu obszarach.
Na koniec interpelacji poseł Jaros pyta też, czy ministerstwo planuje przedstawić po 12 miesiącach obowiązywania nowych zaostrzonych przepisów, jak zmienił się poziom bezpieczeństwa (liczba wypadków, ofiar, rannych) w porównaniu z rokiem poprzednim.
luz