Connect with us

Społeczeństwo

Polscy kierowcy mylą pierwszeństwo z nieśmiertelnością. I masowo giną

Opublikowano

-

Droga z pierwszeństwem przejazdu czy zielone światło nie oznaczają, że można jechać. Wielu polskich kierowców myli jednak pierwszeństwo z nieśmiertelnością. To kończy się tragicznie. Na polskich drogach ludzie giną najczęściej w wypadkach spowodowanych przez nieustąpienie pierwszeństwa

Zielony sygnalizator uprawnie do wjazdu za niego. Znak “droga z pierwszeństwem przejazdu” tylko informuje, kto przed kim może pojechać. Niestety – w Polsce kierowcy biorą to jako pewnik i jadą bez oglądania się na innych. Tymczasem na wielu skrzyżowaniach inni kierowcy nie przestrzegają reguł. Gdyby ich ofiary brały to pod uwagę i powstrzymały się od jazdy mimo pierwszeństwa, można by było uniknąć wielu zdarzeń. Bo co kierowcy po pierwszeństwie, skoro zginie zmiażdżony przez ciężarówkę jadącą na czerwonym świetle?

Przerażające liczby z policyjnej kroniki

W 2022 r. w Polsce doszło do 21 322 wypadków drogowych. Sprawcami prawie wszystkich z nich byli kierujący pojazdami. To oni spowodowali 19 373 wypadki (co stanowi
90,9% ogółu). W wyniku tych zdarzeń śmierć poniosło 1 621 osób (85,5 proc. ogółu), a 22 834 zostały ranne (92,3 proc.).

Zaglądając głębiej w dane Komendy Głównej Policji wiadomo, że zdecydowana większość kierujących pojazdami, którzy powodują wypadki, to kierowcy samochodów osobowych. To oni spowodowali w ubiegłym roku 13 945 wypadków (72 proc. wszystkich), w których zginęło 1 128 osób (blisko 70 proc. wszystkich ofiar śmiertelnych), a rannych zostało 16 937 osób (74 proc. wszystkich rannych).

Jaki jest główny powód wypadków powodowanych przez kierujących pojazdami – a więc głównie przez kierowców samochodów osobowych? To nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu. Z tego powodu doszło aż do 4 526 wypadków. To częstsza przyczyna tragedii niż “niedostosowanie prędkości do warunków ruchu” – 4 468 wypadków.

Przyczyny wypadków drogowych w Polsce w 2022 r. Źródło: KGP

Bezkompromisowe korzystanie z pierwszeństwa w takich sytuacjach najczęściej kończy się zderzeniami bocznymi. To najczęstszy rodzaj wypadków drogowych nad Wisłą. W 2022 r. takich wypadków było blisko 7 tys. (to ponad 31 proc. wszystkich), zginęło w nich 335 osób (prawie 18 proc. wszystkich ofiar śmiertelnych), a rannych zostało blisko 8 tys. ludzi (ponad 32 proc. ogółu rannych).

To nie prawidłowo jadący są winni, ale…

Wiadomo też, kto głównie jest ofiarą wypadków drogowych w Polsce. To przede wszystkim kierowcy samochodów osobowych. W ubiegłym roku zginęło ich 636, a rannych zostało ponad 7 tys. Na drugim miejscu w tej smutnej statystyce są pasażerowie samochodów osobowych. W 2022 r. w wypadkach zginęło ich 277, a rany odniosło blisko 5 tys.

Oczywiście w większości zdarzeń winnymi spowodowania wypadków byli kierowcy, którzy nie ustąpili pierwszeństwa przejazdu. Jednak ci, którzy jechali prawidłowo nie żyją, albo są ranni – zatem czy posiadanie pierwszeństwa w jakiś sposób uchroniło ich od nieszczęścia? Marnym pocieszeniem będzie fakt, że rodzina zmarłego otrzyma zadośćuczynienie od sprawcy.

Warto więc przede wszystkim polskim kierowcom samochodów osobowych przypominać: pierwszeństwo nie oznacza nieśmiertelności. Należy się upewnić, czy inni go nam udzielają i dopiero wówczas jechać.

Łukasz Zboralski

Tekst powstał w oparciu o prawdziwe, rzetelne dane gromadzone przez Komendę Główną Policji. I obrazuje prawdziwy najpoważniejszy problem na polskich drogach. Jednak powstał jako prowokacja wobec stałych w Polsce apeli do pieszych wyrażanych hasłami “Pierwszeństwo to nie nieśmiertelność” – w sytuacji, gdy w 2022 r. ani jeden pieszy – zgodnie z danymi KGP – nie zginął przez nieostrożne wejście na przejście dla pieszych przed nadjeżdżający samochód. Prawie wszystkich pieszych na pasach zabili kierowcy (oprócz 5 wypadków śmiertelnych, w których piesi weszli na przejście mimo czerwonego światła)