Społeczeństwo
Egzaminator z Szaflar mógł zatrzymać auto przed przejazdem. Znak STOP od torów dzieli prawie dziewięć metrów
Z opinii biegłych, do której dotarło Radio ZET wynika, że gdyby egzaminator zareagował wciskając hamulec kiedy kursanta przejechała znak STOP udałoby mu się wyhamować przed torami

Opublikowano
7 lat temu-
przez
AgnieszkaZ opinii biegłych, do której dotarło Radio ZET wynika, że gdyby egzaminator zareagował wciskając hamulec kiedy kursanta przejechała znak STOP udałoby mu się wyhamować przed torami

Znak STOP i tory dzieliła odległość prawie 9 metrów – wynika z opinii biegłych. Fot. Policja
Biegli obliczyli, że samochód minął znak STOP przed przejazdem kolejowym w Szaflarach z prędkością 17 km/h. Znak od pierwszej szyny oddalony jest o 8 metrów i 40 cm – donosi Radio ZET. Biegli doszli do wniosku, że gdyby egzaminator podjął działanie naciskając na hamulec po tym kiedy kursantka przejechała znak STOP bez zatrzymania mógłby wyhamować jeszcze przed torami. Wiadomo, że hamulce w egzaminacyjnym samochodzie działały prawidłowo. Z filmu z pobliskiego monitoringu [zobacz film] widać, że samochód jechał bardzo powoli, ale zatrzymał się dopiero na torach.
Egzaminator zeznał, że zamierzał zatrzymać samochód po przejechaniu torowiska i poinformować kursantkę, że oblała egzamin.
Prokuratura ma zweryfikować tezę biegłych w eksperymencie procesowy. Zaplanowany jest na dzisiaj na przejeździe, na którym doszło do tragedii.
Do tragicznego wypadku, w którym zginęła 18 latka doszło 23 sierpnia. Samochód egzaminacyjny stanął na torach na przejeździe w Szaflarach tuż przed przejeżdżającym pociągiem i zgasł. Egzaminowanej kobiecie nie udało się ruszyć. Egzaminator zdążył wysiąść z auta tuż przed tym jak uderzył w nie pociąg. Kursantka została w środku. Zmarła w szpitalu w wyniku poważnych obrażeń. Egzaminator usłyszał już zarzuty.
AN