Connect with us
Statystyki 2025
  • Zabici w wypadkach - 47
  • Ranni w wypadkach - 869
  • Kierowcy po alkoholu - 3984
  • Średnia liczba wypadków dziennie: 35.48
  • Średnia liczba zabitych dziennie: 2.24
  • Średnia liczba rannych dziennie: 41.38
  • Zabici w wypadkach - 47
  • Ranni w wypadkach - 869
  • Kierowcy po alkoholu - 3984
  • Średnia liczba wypadków dziennie: 35.48
  • Średnia liczba zabitych dziennie: 2.24
  • Średnia liczba rannych dziennie: 41.38

Społeczeństwo

PO chce dać pieszym pierwszeństwo przed pasami. Przedwyborcze przyspieszenie?

Posłowie Platformy od 1,5 roku blokowali w Sejmie przepis, który ma dać pieszym pierwszeństwo jeszcze przed pasami. Ale teraz ma zostać szybko przyjęty – dowiedział się portal brd24.pl. Powód? Rząd szuka projektów, którymi może się wykazać przed wyborami

Opublikowano

-

Posłowie Platformy od 1,5 roku blokowali w Sejmie przepis, który ma dać pieszym pierwszeństwo jeszcze przed pasami. Ale teraz ma zostać szybko przyjęty – dowiedział się portal brd24.pl. Powód? Rząd szuka projektów, którymi może się wykazać przed wyborami

Paweł Olszewski, poseł PO i nowy pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa transportu. Fot. Wikipedia

Paweł Olszewski (PO) pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa transportu ma intensywnie poszukiwać projektów, które mogłyby pomóc wizerunkowo Platformie Obywatelskiej. Fot. Wikipedia

Sprawa pierwszeństwa dla pieszych to modelowy przykład tego, jak skrajnie nieudolnie prowadzone są prace w polskim parlamencie. Posłanka PO Beata Bublewicz blisko 1,5 roku temu zaproponowała zapisy, które dałyby pieszym takie prawa, jakie mają w większości europejskich krajów – czyli pierwszeństwo przed samochodami jeszcze zanim pieszy postawi nogę na pasach.
Ale posłowie miesiącami dzielili jednak włos na czworo – zastanawiali się, czy pieszy powinien podnosić rękę, podawali nieadekwatne przykłady z Australii. Próbowali też wprowadzić dopisek, który kazał pieszym oceniać prędkość i odległość zbliżających się pojazdów.
Co ciekawe przeciw pomysłowi Bublewicz na sejmowych komisjach występowali również jej partyjni koledzy z Platformy. Ostatnio o dalsze prace w podkomisji sejmowej – czyli na niższym szczeblu – zaapelował wiceminister Zbigniew Rynasiewicz.

Teraz jednak obstrukcja ma się nagle skończyć. Zdaniem naszych informatorów nowy pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa transportu – Paweł Olszewski – ma intensywnie szukać pomysłów, które pozwolą PO wykazać się przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi. Z naszych ustaleń wynika, że w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju nagle odkurzane są projekty dotyczące bezpieczeństwa, które wcześniej zarzucono. Z tego też powodu ma się też szybko zakończyć dyskusja nad projektem w sprawie pierwszeństwa pieszych i ma on zostać uchwalony.
Oficjalnie premier Ewa Kopacz powołała Olszewskiego na pełnomocnika rząd ds. transportu, by opracował podstawy nowej struktury, która zajmować będzie się BRD w Polsce. NIK i Bank Światowy wytknęły, że dotychczasowa Krajowa Rada BRD nie spełnia tego zadania.

Pieszy pierwszy, ale musi się zatrzymać

Potwierdzeniem presji na dokonania może być dzisiejsze posiedzenie podkomisji. Wprawdzie dotarło na nią za mało posłów i spotkanie przerodziło się z oficjalnej komisji w “spotkanie ekspertów”, ale jego uczestnicy ustalili prawdopodobny kształt nowych zapisów. Za dwa tygodnie debatować będą już o konkrecie.

Co ustalono? Że piesi w Polsce będą mieli pierwszeństwo przed pojazdami, gdy znajdują się na przejściu, ale również, gdy oczekują na wejście na nie. Posłowie rozumieją oczekiwanie jako stanie bez ruchu, więc pieszy, choć będzie miał pierwszeństwo, będzie musiał przed przejściem się zatrzymać.
Jedyny wyjątek dotyczył będzie sytuacji z tramwajami. Pieszy oczekujący na przejście przez przejście przebiegające poprzez torowisko, nie będzie miał pierwszeństwa przed tramwajem. Za to motorniczy będzie musiał ustąpić, gdy pieszy będzie już przechodził przez przejście przebiegające przez torowisko.

Wypracowanie tych kilku zdań i dziś nie było jednak  łatwe. Przez długi czas uczestnicy spotkania od nowa wymyślali definicję pierwszeństwa na drodze. Powrócił też spór o tramwaje. Dyrektor ITS Marcin Ślęzak próbował przekonać posłów, by nie czynili wyjątku dla tych pojazdów, bo może to za sobą pociągnąć roszczenia kierowców ciężarówek. – Oni także będą mogli powoływać się na trudności z zatrzymaniem – dodawał. Polityków i prawników jednak nie przekonał.
Z kolei psycholog transportu Jacek Grunt-Mejer apelował, by prawo było dla ludzi bardziej intuicyjne i by nie nakazywać pieszym obligatoryjnego zatrzymywania się przed wejściem na pasy. – Na Zachodzie mieszkają tacy sami ludzie i problemów nie ma, wszyscy rozumieją, jak należy się zachować, bo to jest intuicyjne – argumentował.
– Za dwa albo pięć lat, jak Polacy się nauczą, to zapisy będą mogły być inne – odpowiedział mu przewodniczący podkomisji.

luz