W sobotnią noc policjanci zatrzymali 21-latka, który jeździł samochodem po molo w Brzeźnie. Pijany Ukrainiec tłumaczył, że nie wiedział, iż nie może tam jeździć samochodem. Musiał zapłacić 5 tys. zł i ma trzyletni zakaz prowadzenia samochodu

Pijany Ukrainiec jeździł po molo w Brzeźnie. Fot. policja
Policjanci patrolujący okolice pasa nadmorskiego w sobotę w nocy (2 czerwca 2018), odebrali zgłoszenie o tym, że ktoś jeździ samochodem po molo w Brzeźnie. Kiedy podjechali na miejsce, kierowca mercedesa próbował odjechać, ale radiowozem zablokowali mu drogę.
Za kółkiem siedział 21-letni obywatel Ukrainy. W trakcie rozmowy z kierowcą mercedesa funkcjonariusze wyczuli od niego zapach alkoholu. Badanie alkomatem dało wynik ponad jednego promila alkoholu w jego organizmie. Mężczyzna został zatrzymany. Tłumaczył, że nie wiedział o tym, że nie można wjeżdżać samochodem na molo.
Ukrainiec usłyszał już zarzuty kierowania samochodem pod wpływem alkoholu. Odpowie też za wykroczenia na drodze m.in. złamanie zakazu ruchu.
21-latek poddał się dobrowolnie karze. Będzie go obowiązywał trzy letni zakaz prowadzenia samochodu oraz musi wpłacić na konto funduszu pomocy pokrzywdzonym pieniądze w wysokości 5 tys. zł.