Społeczeństwo
Trzy piesze zabite w Kargowej. Biegli ujawnili: młody kierowca jechał 110 km/h

Opublikowano
29 minut temu-
przez
luzRok temu trzy kobiety zginęły w Kargowej, gdy przechodziły przez jezdnię poza przejściem dla pieszych. Dziś już wiadomo, że młody kierowca, który w nie wjechał, pędził przez wieś co najmniej 110 km/h. W związku z tym będzie odpowiadał za spowodowanie śmiertelnego wypadku

Do tej tragedii doszło 1 czerwca 2023 r. w miejscowości Kargowa (pow. zielonogórski). W tym dniu odbywał się festyn Dni Kargowej. Na miejskim boisku bawiły się setki mieszkańców. Wieczorem, po festynie, trzy kobiety w wieku 28, 46 i 72 lat, przechodziły przez jezdnię, by dostać się do zaparkowanego samochodu. Były to córka, matka i babcia. Gdy weszły na jezdnię, uderzył w nie 22-letni kierowca fiata punto. Dwie kobiety zginęły na miejscu, trzecia zmarła w szpitalu.
Do sieci trafił wówczas film z wypadku:
Jechał za szybko i nie miał sprawnych hamulców
Po wypadku szeroko komentowano tę tragedię w mediach. Wiele komentarzy obwiniało ofiary wypadku – wszak przechodziły poza przejściem dla pieszych. Sugerowano nawet, że piesze przechodziły „w miejscu niedozwolonym”, co nie było prawdą.
Dzięki nagraniu jasnym było, że piesze przechodziły przez jezdnię jeszcze na terenie obszaru zabudowanego.
Od razu po wypadku Prokuratura Rejonowa w Świebodzinie zarzuciła młodemu kierowcy złamanie zasad ruchu drogowego i doprowadzenia do wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Chciała też jego tymczasowego aresztowania, ale na to nie zgodził się sąd.
Teraz ujawniono opinię biegłych, którą sporządzono na zamówienie prokuratury. Według portalu Poscigi.pl biegli oszacowali, że 22-latek uderzył w piesze jadąc z prędkością nie mniejszą niż 110 km/h. To dramatycznie za dużo jak na obszar zabudowany, w którym poruszać mógł się maksymalnie 50 km/h. Biorąc pod uwagę, że było późno i kierowca wiedział, że w miejscowości odbywa się festyn – widział ludzi na poboczu – tym bardziej jego przekraczanie prędkości było skrajnym złamaniem przepisów.
Biegli w opinii podkreślili także, że samochód, którym jechał młody kierowca miał niesprawny układ hamulcowy.
Wiadomo, że 22-latek wcześniej nie zachowywał się prawidłowo jako kierowca, był karany za wykroczenia na drodze.
Opinia biegłych pozwoliła prokuraturze na precyzyjniejsze postawienie zarzutów. Śledczy uważają, że to młody kierowca doprowadził do śmiertelnego wypadku. „Zmiana zarzutów nie jest dla mnie zaskoczeniem, ponieważ stanowi uzupełnienie i doprecyzowanie o szczegóły, które wskazali biegli. Dla mnie oczywistym było, że kierowca jest odpowiedzialny za spowodowanie tego wypadku, natomiast do tej pory nie były nie znane jego okoliczności oraz stopnień zawinienia sprawcy. Czekamy teraz na skierowanie sprawy do sądu” – powiedział portalowi Poscigi.pl mecenas Robert Kornalewicz, pełnomocnik jednego z członków rodziny ofiar.
luz