Społeczeństwo
Polska z europejską nagrodą za poprawę bezpieczeństwa drogowego – PIN Award 2023
Opublikowano
2 lata temu-
przez
luzEuropejska Rada Bezpieczeństwa Transportu (ETSC) wyróżniła Polskę za zmniejszenie o 47 proc. liczby ginących w wypadkach w latach 2021-2022. Warto zauważyć, że największy spadek – 0 30 proc. – odnotowano w jednym roku, gdy urealniono kary za wykroczenia drogowe
Łukasz Zboralski z Brukseli
Dziś w Domu Norweskim przedstawiciele Polski odbiorą z rąk szefa ETSC Atonio Avenoso nagrodę PIN Award 2023. To nagroda przyznawana od 2007 r. za największy postęp w poprawianiu bezpieczeństwa ruchu drogowego. Do tej pory wyróżniano takie kraje jak Szwecja, Szwajcaria, Norwegia czy Litwa (zwycięzca w roku 2022).
W tym zestawieniu Polska na mapach raportu PIN Flash od prawie dwóch dekad zaznaczona była kolorem czerwonym – jako kraj, w którym na drogach wciąż jest mocno niebezpiecznie i kraj, który zdecydowanie odbiega od poziomu BRD na drogach UE. W zestawieniach liczby ofiar śmiertelnych plasowaliśmy się wciąż na 3-4 miejscu od końca.
To zmieniło się dopiero w 2022 r., gdy rząd Mateusza Morawieckiego zdecydował się na urealnienie grzywien za najpoważniejsze wykroczenia drogowe i podniesienie liczby punktów karnych. Dzięki temu w ubiegłym roku na polskich drogach zginęło mniej niż 1900 osób (wcześniej w latach 2016-2019, czyli przed pandemią – było to ok. 3000 ofiar śmiertelnych rocznie). W ubiegłym roku Polska nagle pod tym względem zaczęła być w środku europejskiej stawki – obok takich krajów jak np. Włochy. Śmiertelność na polskich drogach (liczba ofiar śmiertelnych na drogach na mieszkańca) wyniosła w ubiegłym roku 50 na milion. W 2012 r. ten wskaźnik wyniósł 93, a do roku 2019 wciąż wynosił blisko 80.
Europa ma problem po pandemii, a Polska notuje rekord
W 2022 r. cała Europa – po okresie pandemii i lockdownów – zaczęła odnotowywać wzrost liczby wypadków drogowych i ofiar śmiertelnych. Jedynie 13 krajów zdołało odnotować spadek liczby wypadków. Zwykle niewielki w stosunku do 2021 r. Tu Polska gwiazda zabłysnęła jasno. Nad Wisłą nie dość że nie wróciliśmy do poziomu wypadków sprzed pandemii, to liczba samych zdarzeń i ofiar śmiertelnych okazała się jeszcze niższa niż wtedy, gdy ruch na drogach zamierał. W dodatku – jak widać z danych dotyczących pierwszych miesięcy 2023 r. – w Polsce nadal spada liczba osób zabijanych na drogach. Jest lepiej niż w bardzo dobrym już 2022 r.
W 2022 r. lepszą redukcję liczby ofiar śmiertelnych rok do roku odnotowano tylko na Litwie, Łotwie i na Cyprze. Natomiast w wymiarze całej dekady – do 2022 r. – Polska zredukowała liczbę zabijanych na drogach o połowę i tu od nas w UE byli lepsi już tylko Litwini (ale swoją nagrodę za to odebrali już rok temu). Warto zauważyć, że sukces Litwy i Polski łączy jedna rzecz – zwiększenie nadzoru nad kierowcami. Litwini dużo wcześniej niż Polacy podnieśli stawki mandatów, a do tego jeszcze rozwinęli znacznie sieć fotoradarów. Ten znacznie mniejszy od Polski kraj ma dziś kilkaset fotoradarów więcej niż stoi ich nad Wisłą.
Ogłoszenie nagrody dla Polski zbiega się z nową analizą opublikowaną dzisiaj przez ETSC, która pokazuje, że liczba ofiar śmiertelnych na drogach w UE wzrosła w zeszłym roku o 4 proc., do 20 679. To wprawdzie nadal o 9 proc. mniej zabitych w wypadkach niż przed pandemią, ale odsuwa to znacznie cel, który UE postawiła sobie do 2030 – ograniczenie o połowę liczby ofiar śmiertelnych wypadków drogowych.
Panel ekspertów ETSC wymienił kilka kluczowych elementów decyzji o przyznaniu Polsce tegorocznej nagrody, oprócz znacznego zmniejszenia liczby ofiar śmiertelnych na drogach w latach 2012-2022. Są to:
– kompleksowy Krajowy Program Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego na lata 2021-2030, który wyznacza cele zmniejszenia liczby ofiar śmiertelnych i ciężko rannych o 50 proc.;
– zakrojony na szeroką skalę czteroletni program bezpiecznej infrastruktury drogowej;
– rozbudowa sieci fotoradarów i odcinkowych pomiarów prędkości;
– wzrost kontroli egzekwowania prawa jazdy pod wpływem alkoholu o średnio 19 proc. każdego roku w latach 2010-2019;
– wprowadzenie systemu „korytarzy awaryjnych” umożliwiającego pojazdom uprzywilejowanym dojazd do miejsc kolizji na autostradach.