Prawo
RPO przegrał bój o odbieranie prawa jazdy w obszarze zabudowanym
Opublikowano
5 lat temu-
przez
luzNaczelny Sąd Administracyjny stwierdził, że informacja policji wystarczy do odebrania kierowcy prawa jazdy na 3 miesiące za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h w obszarze zabudowanym. Zdaniem NSA nie byłoby słusznym zawieszać postępowania, gdy kierowca nie przyjmie mandatu
NSA wypowiedział się dziś w sprawie odbierania uprawnień kierowcom, których policja przyłapała w obszarze zabudowanym zbyt szybkiej jeździe – przekraczaniu dozwolonej prędkości o 50 km/h i więcej.
Jak zapowiadał na łamach brd24.pl były prokurator Marcin Niemiec (czytaj tekst) RPO złożył wniosek, bo w przypadku odmowy przyjęcia mandatu przez kierowcę sądy nie miały jednolitego podejścia. Rzecznik Praw Obywatelskich chciał więc wiedzieć, czy gdy kierowca odmawia przyjęcia mandatu, nie należałoby zawiesić postępowania administracyjnego dotyczącego odebrania prawa jazdy na 3 miesiące do czasu rozstrzygnięcia tej sprawy w sądzie. Pytał też NSA, czy sama informacja od policji może stanowić podstawę do wydania decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy.
NSA o wadze prewencji
Jak podała “Rzeczpospolita” NSA w uchwale podjętej w siedmioosobowym składzie (sygn. akt I OPS 3/18) uznał, że sama informacja od policji o wykroczeniu może być podstawą do zatrzymania prawa jazdy na 3 miesiące.
NSA podkreślił wagę sankcji dotykającej kierowców jeżdżących skrajnie szybko w obszarach zabudowanych. “Zatrzymanie prawa jazdy w oparciu o art. 102 ust.2. pkt. 4 ustawy realizuje cel prewencyjny, zabezpieczający. Służby bezpieczeństwu obywateli, ochronie ich życia i zdrowia” – cytuje NSA serwis Prawo.pl.
Według relacji Prawo.pl NSA uznał też, że zawieszenie postępowania administracyjnego w sprawie zatrzymania uprawnień na 3 miesiące byłoby niesłuszne.
Z takiej uchwały wnika więc, że nieprzyjęcie mandatu za przekroczenie prędkości w obszarze zabudowanym o 50 km/h nie będzie zatrzymywało mechanizmu administracyjnego odbierania uprawnień na 3 miesiące.
ai