Prawo
Kiedy pieszym trzeba ustąpić w myśl nowego prawa? W końcu jest wytłumaczenie. Rząd wypuścił spot
Opublikowano
3 lata temu-
przez
luzRząd opublikował spot, w którym eksperci tłumaczą, jak zgodnie z nowym prawem kierowca powinien zachować się przed przejściem dla pieszych. Wskazują, że powinien obserwować już pieszych w rejonie przejścia i przygotować się do przepuszczenia ich na pasach
Po wprowadzeniu 1 czerwca nowych przepisów, które nakazują kierowcy dojechać do przejścia dla pieszych tak, by nie narazić na niebezpieczeństwo pieszych na przejściu, ale i tych, którzy dopiero na nie wchodzą, wiele osób nie miało problemu ze zrozumieniem tego, jak się zachować. Bo postępowali tak od dawna. Obserwowali otoczenie przejścia i gdy widzieli, że zmierza tam pieszy, który za chwilę będzie wkraczał na “zebrę”, zwalniali i mu to umożliwiali.
Część ludzi – zwłaszcza tych, którzy byli zmianie przeciwni – zaczęła domagać się wyjaśnienia, co to znaczy pieszy “wchodzący”. W sukurs szli im ci, którzy starali się dowodzić, że w prawie nic się nie zmieniło, bo za pieszego “wchodzącego” można uznać jedynie kogoś w krótkim momencie, gdy znajduje się w rozkroku nad krawężnikiem, ale nogi na pasie jeszcze nie postawił.
“Pieszy na przejście nie spada z nieba”
Rząd uruchomił właśnie cykl audycji “Czy to Cię tłumaczy” publikowanych na YouTube, w których stara się wyjaśnić kierowcom (i pieszym), jak właściwie się teraz zachować na drodze. Najnowszy spot zawiera wskazówki dotyczące tego, kiedy i jakim pieszym kierowca powinien ustępować.
– Chodzi przede wszystkim o to, by obserwację prowadzić wokół przejścia dla pieszych ze zdecydowanie szerszej perspektywy – tłumaczy w rządowym spocie zmianę dla kierowców Mariusz Sztal, ekspert BRD i właściciel ośrodka szkolenia kierowców. – Nieprawdą jest, że tak naprawdę tylko na tym przejściu pieszy ma być chroniony – podkreśla Sztal i dodaje: – Prawdą jest zaś, że to przejście jest miejscem wyjątkowym na całej jezdni i pieszy musi być chronionym uczestnikiem ruchu właśnie na przejściu, w jego rejonie, bo przecież nie spada tam z nieba, tylko musi tam dojść. Skądś się tam wziął. A zatem, jeśli skądś się tam wziął, to kierujący powinien go widzieć z odpowiedniej odległości, a tym samym móc dostosować swoje działania w taki sposób, żeby nic złego nikomu się nie wydarzyło.
POSŁUCHAJ TEJ WYKŁADNI W RZĄDOWYM SPOCIE:
Tłumaczenie w spocie jest jasne – i nie miałby kłopotu z jego zrozumieniem żaden kierowca z Zachodniej Europy. Oczywiście, z pewnością znajdą się jeszcze kierowcy, którzy teraz z kolei będą domagać się wyjaśnień, co to znaczy “rejon przejścia dla pieszych”, w którym powinni już pieszego dostrzegać i ile centymetrów od przejścia on się zaczyna, a ile kończy. Tylko… czy ci ludzie naprawdę chcą zrozumieć, jak powinni postępować czy wręcz przeciwnie?
Każdy może popełnić błąd – więc każdy musi uważać, i pieszy, i kierowca
W spocie wystąpił również dyrektor Sekretariatu Krajowej Rady BRD Konrad Romik. Zwrócił uwagę na to, że wszyscy są tylko ludźmi i mogą popełniać błędy. Dlatego wszyscy wzajemnie powinni uważać – i piesi, i kierowcy.
– Posługiwanie się sformułowaniem “bezwzględne pierwszeństwo pieszego” jest bezzasadne i niestety szkodliwe dla kształtowania świadomości uczestników ruchu drogowego, którzy powinni przede wszystkim pamiętać o dwóch zasadach: szczególnej ostrożności i ograniczonego zaufania – przestrzega Konrad Romik.
luz