Connect with us
Statystyki 2025
  • Zabici w wypadkach - 137
  • Ranni w wypadkach - 2046
  • Kierowcy po alkoholu - 9518
  • Średnia liczba wypadków dziennie: 36.69
  • Średnia liczba zabitych dziennie: 2.85
  • Średnia liczba rannych dziennie: 42.63
  • Zabici w wypadkach - 137
  • Ranni w wypadkach - 2046
  • Kierowcy po alkoholu - 9518
  • Średnia liczba wypadków dziennie: 36.69
  • Średnia liczba zabitych dziennie: 2.85
  • Średnia liczba rannych dziennie: 42.63

Filmy

Kierowca nie zauważył pieszego. Ty też go nie zobaczysz. Dlaczego?

Opublikowano

-

Kierowca jadący wczesnym rankiem w Warszawie nie zauważył pieszego wchodzącego na przejście. Mało kto z oglądających nagranie też go zauważy. Przyczyną nie jest jednak ciemny ubiór tego człowieka

Wreszcie jest coś lepszego, od przeklejanych od lat przez polską policję w sieci obrazków z dzieckiem “znikającym” przy przejściu dla pieszych, gdy zostaje ubrane na czarno (zresztą ten przekaz szwajcarskiej policji w Polsce został potężnie wypaczony). Mamy coś lepszego, bo: po pierwsze, jest realnym zdarzeniem z drogi, a nie inscenizowanym; po drugie, wydarzyło się w Polsce. Dlatego zdecydowanie to ten film powinien być  pokazywany szeroko jesienią i zimą, gdy dni są coraz krótsze, a pogoda często dodatkowo utrudnia obserwację na drodze.

Najpierw warto, by każdy sam obejrzał nagranie ze stolicy. Wielu z Was na pewno nie dostrzeże tam pieszego, choć i tak macie ułatwione zadanie – wiecie, że trzeba go wypatrywać.

Dlaczego kierowca nie widział pieszego wchodzącego na przejście?

Zapewne wielu kierowców jako powód tej niebezpiecznej sytuacji wskaże… pieszego ubranego na ciemno, którego kierowca “nie miał szans” zauważyć. Cóż, po latach wadliwej policyjnej retoryce w takich sprawach, trudno za taką opinię winić kierowców. Są przekonani, że jeśli pieszego nie widzą, to znaczy, że to on popełnia błąd, bo mógł zrobić więcej, by “dać się zauważyć”.

Przyjrzyjmy się jednak bliżej taktyce kierowania autora nagrania, który tuż przed godziną 6 rano przemierza ulicę Szwedzką w Warszawie. To – jak można obejrzeć na mapie – niewielka ulica na Pradze-Północ, na której w miejscu z nagrania, dość dobrze zorganizowano ruch. Są tam wyznaczone przejścia dla pieszych z azylami. W ten sposób piesi bezpieczniej mogą pokonać jezdnię, a kierowcy fizycznie mają tam utrudnione omijanie przed pasami czy wyprzedzanie tuż przed przejściem.

Dopuszczalna prędkość na tej ulicy, to dopuszczalna prędkość w obszarze zabudowanym, czyli 50 km/h. Jedynie dla samochodów ciężarowych została ona ograniczona do 40 km/h.

Na nagraniu z pieszym kierowca pojazdu jedzie najpierw – jak wskazuje jego rejestrator – 51 km/h.  Jedzie więc w okolicach maksymalnej prędkości  dopuszczalnej w tym miejscu. Czy powinien jechać z taką prędkością, gdy porusza się tuż przed świtem,  jest ciemno i nie wszystko dla niego jest dobrze widoczne? Zdecydowanie nie. Kierowca wprawdzie potem zwalnia do 45 km/h, nadal jednak ta prędkość w tych warunkach w okolicy przejścia dla pieszych okazuje się po prostu za duża.

Widząc oznakowanie i zbliżając się do przejścia dla pieszych kierowca ma obowiązek zachować szczególną ostrożność. Ma też zwolnić tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszego znajdującego się na przejściu dla pieszych bądź na nie dopiero wchodzącego. To oznacza, że do przejścia należy zbliżać się z taką prędkością, która daje z jednej strony możliwość poprawnego oglądu najbliższego otoczenia przejścia dla pieszych, a z drugiej strony – umożliwia reakcję na sytuację, w której pieszy wchodziłby na pasy. Ciemność, otoczenie kamienic i drzew powinny więc w tej sytuacji być znakiem dla kierującego samochodem, by jechać zdecydowanie wolniej. Przy zwolnieniu do 30-20 km/h przed przejściem, miałby poprawny ogląd sytuacji na nim i w jego otoczeniu.

Teraz, rozumiejąc obowiązek kierowcy w takim  miejscu na drodze, w takich warunkach, można ocenić, dlaczego doszło do tej niebezpiecznej sytuacji nieustąpienia pieszemu wchodzącemu na przejście. A doszło do niej przede wszystkim dlatego, że kierowca zastosował niepoprawną taktykę jazdy – jechał po prostu niebezpiecznie.

Zachowanie pieszego było z kolei całkowicie poprawne. Pieszy wchodząc na przejście zachował wymaganą prawem ostrożność i zauważył, że kierowca nie zamierza ustąpić mu pierwszeństwa, więc się zatrzymał przed postawieniem nogi na pasach.

Zatem to nie nieodpowiedni strój pieszego – każdy ma prawo chodzić w ciemnym płaszczu – ale złe zachowanie kierowcy doprowadziło do stworzenia zagrożenia na drodze. Owszem, piesi noszący zimą bardziej widoczne stroje, czy elementy odblaskowe, mogą pomóc kierowcom w zauważaniu ich na drodze. Jednak każdy kierowca jest w stanie dostrzec pieszych, jeśli tylko w ciemnościach przed przejściami zwolni na tyle, by przejechać w tych miejscach bezpiecznie.

Łukasz Zboralski