Śmierć w korytarzu życia. Jechał pod prąd i zginął

Gdy kierowcy utknęli po wypadku na drodze ekspresowej S52, jeden z nich postanowił nie stać w korku. Zawrócił i jechał pod prąd korytarzem życia. Doprowadził do wypadku, w którym zginął

Dramatyczne skutki złego zachowania na drogach. Dziś rano – ok. godziny 5.30 – doszło do zderzenia trzech samochodów na na drodze ekspresowej S53 w kierunku Bielska-Białej. W pojazdach podróżowały w sumie cztery osoby. Nikt nie został poważnie ranny.

Droga byla jednak zablokowana na czas dojazdu policji, pogotowia i straży pożarnej.

W tym czasie – około 6.03 – kierowca osobowego hyundaia postanowił nagle uciec z zatoru drogowego. Zawrócił i pędził pod prąd korytarzem życia, którzy inni utworzyli, by umożliwić przejazd służbą. Podczas tej jazdy zderzył się czołowo z pojazdem marki opel.

„W wyniku tego wypadku kierujący hyundaiem poniósł śmierć na miejscu, a kierowca opla został przetransportowany do szpitala” – napisali strażacy.

luz