Uzbierał 126 punktów karnych i 16 tys. zł grzywny. A ile da mu polski sąd?

Policja pokazała pościg za kierowca BMW, który złapany na driftowaniu po ulicach zaczął uciekać przed patrolem. Popełnił tyle wykroczeń, że powinien zapłacić w sumie 16 tys. zł grzywny. Sprawę skierowano do sądu. Jaką karę wymierzy sędzia?

Funkcjonariusze pełniący służbę na terenie Góry Kalwarii zauważyli czarne BMW, którego kierujący w celowy sposób wprowadził swój pojazd w poślizg. Kiedy podjęli próbę zatrzymania auta do kontroli drogowej, kierowca zaczął uciekać.

Jego brawurową ucieczkę zarejestrowały kamery miejskiego monitoringu. Na długiej liście grzechów znalazły się między innymi: wyprzedzanie w miejscu obowiązywania znaku P-4 „linia podwójnie ciągła”, wyprzedzanie innych pojazdów bezpośrednio przed przejściem dla pieszych, niestosowanie się do sygnalizacji świetlnej, zmuszanie innych kierujących do wykonywania manewrów obronnych w celu uniknięcia zderzenia.

Policjanci wyliczyli, że 23-latek powinien otrzymać w sumie 126 punktów karnych i 16 tys. zł grzywny. Okazało się, że nie miał uprawnień do kierowania pojazdami. W związku z popełnionymi wykroczeniami drogowymi usłyszał aż 12 zarzutów. Jego sprawę policja skierowała do sądu.

Czy polski sąd wymierzy mu karę 16 tys. zł? Czy może mniejszą? Sprawę będziemy monitorować.

ai