Społeczeństwo
Po wypadku na Słowacji. Sąd wypuścił za kaucją Adama Sz.
Opublikowano
6 lat temu-
przez
luzJeden z Polaków zatrzymanych po wypadku w Dolnym Kubinie opuścił areszt – podało Radio Zet. Sąd zakazał mu opuszczania Słowacji, musi nosić elektroniczną bransoletkę
Choć wcześniej Wirtualna Polska donosiła, że ze słowackiego aresztu wyjść ma dziennikarz Łukasz K., to sąd zgodził się wypuścić innego z trójki Polaków zatrzymanych po tragicznym wypadku w Dolnym Kubinie. Według Radia Zet zza krat wypuszczono 27-letniego Adama Sz.
Sąd w Żylinie zwolnił go z aresztu, ale zakazał opuszczania kraju żylińskiego. Adam Sz. musi nosić elektroniczną bransoletkę. Według nieoficjalnych doniesień kaucja, dzięki której mógł wyjść, wyniosła 20 tys. euro.
Ferrari przewiezione do Polski
Do wypadku w Dolnym Kubinie doszło 30 września ubiegłego roku. Polscy kierowcy w luksusowych samochodach brawurowo i niebezpiecznie jechali wąską, lokalną trasą. Doprowadzili do wypadku, w którym kierowca porsche czołowo wjechał w skodę słowackiej rodziny. 57-letni Słowak zginął, a jego żona i syn zostali ranni.
Wypadek i jazdę Polaków chwilę przed wypadkiem nagrał rejestrator jednego ze świadków wypadku. Słowacja policja to nagranie udostępniła publicznie.
Do aresztu trafił najpierw tylko 42-letni Marcin L., który kierował porsche. Ale słowaccy prokuratorzy odwołali się od tej decyzji i wkrótce po wypadku sąd zdecydował też o zatrzymaniu 27-letniego kierowcy ferrari Adam Sz. i 26-letniego dziennikarza motoryzacyjnego Łukasz K., który jechał mercedesem wypożyczonym mu do testów prasowych przez Mercedes-Benz Polska.
Jak nieoficjalnie ustaliliśmy żółte ferrari, którym kierował Sz. miało już wcześniej zostać przewiezione do Polski. Słowacy zatrzymali jeszcze mercedesa z parku prasowego i porsche.
luz