Społeczeństwo
Po tym filmie o zawracaniu kierowcy w Internecie pokłócili się o pierwszeństwo. Najgorzej, że każdy z nich miał rację

Opublikowano
3 lata temu-
przez
luzJeden z użytkowników pokazał na Twitterze film z zawracania na skrzyżowaniu w Olsztynie. Rozpętała się dyskusja o tym, kto w takiej sytuacji ma pierwszeństwo. Część obstaje za zawracającym na głównej drodze, część za wjeżdżającym z drogi podporządkowanej. Najgorszym jest to, że w świetle polskiego prawa obie strony mogą mieć rację
Ten film z ulicy Sielskiej w Olsztynie (z okolic zjazdu na stację paliw Lotos) wywołał dużo emocji w sieci. Kierowca, z którego perspektywy oglądamy film, jechał ulicą Sielską i zawracał. Gdy wjeżdżał już na pas w przeciwnym ruchu, z boku wjeżdżał na Sielską kierowca ciemnej skody i – jak wynika z relacji filmującego – miał pretensje, że ten nie ustąpił mu pierwszeństwa.
Moje ulubione miejsce do zawracania w Olsztynie. Co się gość w Skodzie nabuzował… 🙂 pic.twitter.com/mw4zqffEFP
— Carlos (@CarlossDee) January 16, 2022
Na Twitterze natychmiast rozpoczęła się długa i zacięta dyskusja o tym, kto w takim momencie ma pierwszeństwo na skrzyżowaniu – czy zawracający czy ktoś, kto wjeżdża z drogi podporządkowanej tak, jak na poniższym schemacie na mapie tego miejsca:

Miejsce przedstawione na filmie z Olsztyna. Filmujący jechał tak, jak samochód czerwony, kierowca mający pretensje – tak, jak samochód niebieski
Nieuporządkowane zawracanie
Przyjmując, że doloty do ul. Sielskiej to drogi podporządkowane a nie dojazdy do posesji i stacji paliw (bo w przypadku włączania się do ruchu wiadomo, że autor filmu miał pierwszeństwo), kwestia pierwszeństwa przy zawracaniu na skrzyżowaniu jest w Polsce… sprawą sporną.
Wcześniej był szczegółowy zapis, który nakazywał zawracającemu ustąpienie pierwszeństwa również wjeżdżającym z drogi podporządkowanej, ale w 1997 r. zniknął.
Dziś zatem trzeba wiedzieć, że z jednej strony wjeżdżając na skrzyżowanie z drogi podporządkowanej należy ustąpić pojazdowi, który znajduje się na drodze z pierwszeństwem przejazdu. Z drugiej strony – manewr zawracania obwarowany został w prawie szczególnymi zasadami: należy przy nim zachować szczególną ostrożność oraz wprost zabrania się zawracania, “w warunkach, w których mogłoby to zagrozić bezpieczeństwu na drodze lub ten ruch utrudnić”.
Dwie skrajne interpretacje ekspertów
W związku z tym w Polsce można znaleźć ekspertów, którzy twierdzą, że w takiej sytuacji zawracający musi ustępować pojazdowi wjeżdżającemu z drogi podporządkowanej oraz takich, którzy dowodzą, że jest zupełnie odwrotnie.
Marek Dworak, obecnie pełnomocnik ministra infrastruktury ds. BRD i ruchu rowerowego, w swoich programach “Jedź bezpiecznie” uznawał, że środek skrzyżowania to… dalszy ciąg drogi podrzędnej. Dlatego jego zdaniem to zawracający powinien w takich sytuacjach ustępować wjeżdżającemu na drogę z pierwszeństwem. I gdy tak przyjąć, to obaj kierowcy w pewnym momencie razem wjeżdżają na drogę z pierwszeństwem i zawracający ma tego drugiego po swojej prawej stronie – więc pierwszeństwo zostaje określone na zasadach ogólnych.
Sam Marek Dworak zaznacza jednak, że to tylko jego interpretacja tej sytuacji, która w prawie nie jest sprecyzowana. I są tu inne opinie. Jakie?
Na przykład Zbigniewa Drexlera, współtwórcy polskiego kodeksu drogowego z 1983 r.
“Zajmując się przez ponad 30 lat w Ministerstwie Komunikacji (Transportu) przepisami ruchu drogowego spowodowałem wprowadzenie do ustawy z 1983 r. przepisu stanowiącego, że zawracając kierujący ma ustąpić pierwszeństwa również wjeżdżającym z drogi podporządkowanej. Regulacja ta właśnie miała na celu zapobieżenie wątpliwościom dziś ponownie powstającym (…)” – pisał Drexler w tej sprawie na łamach Prawodrogowe.pl. I dodawał: “Niestety autorzy nowej ustawy z 1997 r., która okazała się największym bublem w historii prawodawstwa o ruchu drogowym, regulację z 1983 r. usunęli. I oto znów na rozległych skrzyżowaniach, zwłaszcza dróg dwujezdniowych mamy >>łamigłówki<<”.
Zdaniem Drexlera formalnie w świetle prawa dziś to pojazd zawracający ma pierwszeństwo przed pojazdem wjeżdżającym w tę samą stronę z drogi podporządkowanej. I – jak się wydaje – jest to także w pewien sposób intuicyjne dla kierowców. Jadą drogą z pierwszeństwem przejazdu, więc nawet jak na niej zawracają, uważają, że pojazdy z podporządkowanej muszą im ustąpić. Drexler proponował jednak, by… zawracający na skrzyżowaniach na drogach z pierwszeństwem przejazdu, z tego formalnego swojego pierwszeństwa rezygnowali.
A może jednak już czas na przecięcie tego małego węzła gordyjskiego i doprecyzowanie prawa, które pozwoli kierowcom nabrać pewności, jak zachować się w takich sytuacjach? Marek Dworak ma w resorcie przygotować zmiany Prawa o ruchu drogowym, a świetnie wie, że w tej sprawie potrzeba zmiany…
luz