Społeczeństwo
Pieszy uderzony na zielonym świetle. Jest akt oskarżenia wobec Małgorzaty K.

Opublikowano
1 miesiąc temu-
przez
luzSprawa wypadku z Sosnowca, którą opisujemy od dwóch lat, znalazła wreszcie finał w sądzie. Mogła tam nigdy nie trafić. Bo najpierw policja próbowała ukarać mandatem ofiarę wypadku, a potem próbowała umorzyć śledztwo
18 lutego 2023 r. na ulicy Sienkiewicza w Sosnowcu na przejście dla pieszych wchodził mężczyzna. Wjechała w niego skręcająca z ulicy Warszawskiej w Sienkiewicza Małgorzata K. kierująca osobowym samochodem. Służby zawiadomił świadek zdarzenia. Miał nagranie na rejestratorze, ale policja się tym nie zainteresowała.
Funkcjonariusze z Sosnowca w tej sprawie zachowywali się zaskakująco. Po pierwsze, uznali, że doszło do kolizji. To nie była prawda. Pieszy doznał złamania obojczyka. Po drugie, ukarali mandatem… ofiarę wypadku. Dali pieszemu 1000 zł mandatu.
Umorzenie mimo filmu
Portal brd24.pl dotarł do nagrania zdarzenia i je ujawnił. Po opisaniu przez brd24.pl tej sprawy policja wycofała się z mandatu, a zajęła się sosnowiecka prokuratura. I podejrzaną w tej sprawie stała się kierująca osobowa toyotą.
Policjanci nadal nie bardzo chcieli zobaczyć winę kierującej samochodem i Komenda Miejska Policji w Sosnowcu wydała postanowienie o umorzeniu postępowania prowadzonego wobec podejrzanej Małgorzaty K., które było objęte nadzorem Prokuratury Rejonowej Sosnowiec Południe w Sosnowcu. Jako powód wpisano “brak znamion czynu zabronionego”. Pod decyzją podpisał się sierż. szt. Dawid Ratajczak, a zatwierdził ją prokurator rejonowy Marcin Stolpa.
Stwierdzili, że nagarnie jest takiej jakości, iż nie mogą stwierdzić, co naprawdę się tam stało. Powołany do tego biegły inż. Radosław Romanek na podstawie akt sprawy (nie wiadomo, czy pokazano mu film z wypadku) orzekł, że pieszy wszedł na czerwonym świetle i nie udzielił pierwszeństwa kierującej toyotą Małgorzacie K. “Brak jest podstaw, by zarzucić kierującej pojazdem marki Toyota naruszenie zasad ruchu drogowego mających wpływ na zaistnienie wypadku” – skonkludował biegły.
Po kolejnej publikacji brd24.pl: “umorzenie było przedwczesne”
W portalu brd24.pl wróciliśmy wówczas do sprawy i na klatkach filmu pokazaliśmy, co działo się sekunda po sekundzie w tym zdarzeniu. Z analizy filmu jasno wynikało, że świadek wypadku zarejestrował pieszego jeszcze przed przejściem. Nagrane zostało też dokładnie, jak pieszy wchodzi na pasy, jak oświetlają go reflektory toyoty Małgorzaty K., jak kobieta wjeżdża w niego samochodem i jak po tym zaczyna hamować. Widać też, że światło dla pieszych zmieniło się na czerwone dopiero siedem sekund po zaistnieniu wypadku.
Po naszych pytaniach Prokuratura Okręgowa w Sosnowcu uznała, że umorzenie śledztwa w tej sprawie było przedwczesne.
W Marcu Małgorzata K. stanie przed sądem
Po raz kolejny wróciliśmy do sprawy wypadku z Sosnowca pod koniec ubiegłego roku. Wówczas prokuratura informowała, że prowadzi jeszcze kolejne “czynności dowodowe”. Za
Minął prawie rok. Sprawdziliśmy, co w tej sprawie zrobiono do tej pory. Wiadomo, że po naszych tekstach Prokurator Generalny w czerwcu tego roku anulował umorzenie postępowania przeciw Małgorzacie K. Damian Kabała, prokurator rejonowy Prokuratury Rejonowej Sosnowiec-Południe w Sosnowcu informował, że śledczy będą w tej sprawie powoływać kolejnego biegłego z zakresu ruchu drogowego.
Dziś wiadomo już, że akt oskarżenia przeciw Małgorzacie K. trafił do sądu. Sąd Rejonowy w Sosnowcu zaplanował posiedzenie w jej sprawie na 10 marca i wezwał na nią świadków.
Według naszych informatorów sprawa może odbyć się bez głównego poszkodowanego. Ten bowiem zmienił miejsce zamieszkania. – Policjant z Sosnowca, który się tym zajmował twierdził w rozmowie z mną, że nie mógł zlokalizować poszkodowanego – mówi informator brd24.pl – Ja mogłem. Nawet zadzwoniłem do poszkodowanego. Ten twierdził, że ma numer do policjanta i do niego sam dzwonił wiele razy, ale nigdy nikt od niego nie odebrał.
Łukasz Zboralski