Próbowaliśmy sprawdzić, jak to możliwe, że przez osiem lat jeżdżenia bez prawa jazdy Piotr Najsztub nie został przyłapany przez policję. Zapytaliśmy, ile razy kontrolowano go na drodze od 2009 r. Komenda Główna Policji odmówiła odpowiedzi na to pytanie
Piotr Najsztub. Fot. Ralf Lotys/CCA 3.0
W sprawie znanego dziennikarza, który – jak się okazało po wypadku z jego udziałem – od lat nie miał prawa jazdy, niejasne jest nie tylko to, że urzędnicy formalnie nie odebrali mu uprawnień. Równie zastanawiającym jest to, jak było możliwym, by przez tyle lat udało mu się nie trafić na policyjne kontrole.
Zdaniem naszych informatorów policja mogła przymykać oko podczas kontroli drogowych Piotra Najsztuba. Niektórzy z nich twierdzą, że po odebraniu mu prawa jazdy, przez osiem lat mógł być zatrzymywany na drodze nie tylko przez policję z Piaseczna. Próbowaliśmy sprawdzić, czy to prawda.
Zapytaliśmy Komendę Główną Policji, ile razy Piotr Najsztub był kontrolowany przez funkcjonariuszy na drodze od 2009 r. do dziś i z których jednostek byli to policjanci. Jeśli bowiem kontrole przechodził – policja ma ślad sprawdzania jego albo jego danych w bazie.
Policjanci z KGP w odpowiedzi na nasze pytania powołali się na ograniczenia w prawie do informacji publicznej. “W tym przypadku żąda Pan podania informacji dotyczącej konkretnej osoby przy czym zgodnie z art. 5 ust. 2 ustawy o dostępie do informacji publicznej, takich informacji podać nie możemy” – odpisał nam podkom. Robert Opas z Wydziału Prasowo-Informacyjnego Biura Komunikacji Społecznej Komendy Głównej Policji.
luz