Społeczeństwo
Maciej Mosiej nie jest już sekretarzem KRBRD
Maciej Mosiej przestał pełnić funkcję sekretarza Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego przy MIiR – dowiedział się nieoficjalnie portal brd24.pl. Teraz pracuje w firmie parkingowej

Opublikowano
11 lat temu-
przez
luzMaciej Mosiej przestał pełnić funkcję sekretarza Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego przy MIiR – dowiedział się nieoficjalnie portal brd24.pl. Teraz pracuje w firmie parkingowej

Maciej Mosiej, był sekretarzem Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego od 2012 r. Wcześniej pracował w firmach deweloperskich. Fot. Łukasz Zboralski/brd24.pl
Maciej Mosiej nie jest już sekretarzem KRBRD. Na stronie internetowej Krajowej Rady przy stanowisku sekretarza zniknęło jego zdjęcie oraz imię i nazwisko. Nieoficjalnie udało się nam potwierdzić to w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju. Miejsce Mosieja zajęła Agata Foks, dotychczasowa naczelnik wydziału realizacji programów w KRBRD.
Z resortu do firmy parkingowej
Maciej Mosiej sekretarzem KRBRD był od kwietnia 2012 r. Wcześniej nie miał do czynienia z branżą związaną z bezpieczeństwem ruchu drogowego. Pracował m.in. w Layetana Developments Polska, Fadesa Prokom Polska, Marciniak SA. Z jego profilu na portalu Lined.in wynika, że podjął teraz pracę w firmie zarządzającym parkingami – Poland Car Parking.
Mocne wpadki i raport NIK
Sekretariat KRBRD kierowany przez Mosieja zaliczył kilka spektakularnych wpadek, które ujawniliśmy na portalu brd24.pl. Między innymi wykupił kampanię promującą noszenie odblasków przez pieszych w dzienniku „Rzeczpospolita”, w której jako eksperta ulokowano biznesmena prowadzącego sprzedaż odblasków. Kampania kosztowała 100 tys. zł. (Czytaj: Ciemna strona ministerialnej kampanii o odblaskach)
W czerwcu ujawniliśmy też, że KRBRD w oficjalnym dokumencie zatwierdziła nieprawdę. W sprawozdaniu z najważniejszych działań służb na rzecz poprawy bezpieczeństwa w 2013 r. uwzględniła „aktywizację działań policji w celu poprawy niechronionych uczestników ruchu, zwłaszcza pieszych”. Jak sprawdziliśmy policjanci przez pół roku nie zrobili nic, a na rzekome działania w drugiej części roku nie potrafili przedstawić żadnych dowodów. (Czytaj: fikcja w rządowym dokumencie)
Najgłośniejszą ujawnioną przez nas wpadką była sprawa ubiegłorocznego spotu w kampanii „10 mniej ratuje życie. Zwolnij!”. Okazało się, że film z kampanii, na którą urzędnicy wydali 8 mln zł, był prawie dokładną kopią australijskiej reklamy z 2006 r. Ani producent, ani urzędnicy KRBRD nie zapytali australijskiej organizacji TAC o zgodę na wykorzystanie pomysłu. (Czytaj: Australijczycy: polski klip to kopia naszej reklamy)
Gwoździem do trumny mógł się okazać ostatni raport NIK w sprawie bezpieczeństwa na drogach. Potwierdził on wiele zarzutów podnoszonych przez brd24.pl. Inspektorzy napisali wprost, że potrzebna jest nowa instytucja zamiast KRBRD, bo rada w obecnej formie w ogóle nie działa.
in