Społeczeństwo
Kornacki ujawnia kulisy słynnego wyrwania drzwi maserati. Nie dostał mandatu
Opublikowano
3 lata temu-
przez
luzDziennikarz motoryzacyjny Adam Kornacki wyznał, że ma dość ciągłego przypominania mu głośnej kolizji na planie programu “Zakup kontrolowany” z udziałem testowego maserati. Opowiedział, że za złe zatrzymanie się na buspasie i przystanku autobusowym mandat dostał gość programu – czyli aktorka Małgorzata Socha. Ukarano też kierowcę autobusu. Mandaty zapłacił jednak TVN. Czy było to zgodne z prawem?
Ten odcinek programu “Zakup kontrolowany” w TVN Turbo z 2012 r. to już internetowa legenda. Podczas programu, w którym Adam Kornacki z Małgorzatą Sochą testowali maserati, doszło do kolizji. Zatrzymali się samochodem w zatoce autobusowej i zamienili miejscami. Kornacki wsiadał za kierownicę, a ruszający tam autobus tyłem uderzył w otwarte drzwi.
Dziennikarz ma już dość wypominania mu tego zdarzenia. “Ja tam byłem tylko świadkiem”
Adam Kornacki po latach poświęcił tej sprawie film na swoim kanale na YouTube. Dał do zrozumienia, że ma już dość żartów, które do dziś czyta w sieci przy każdej sprawie, w której się pojawia. Mówi, że go to już nie śmieszy. I dlatego opowiedział o kulisach tego zdarzenia.
Kornacki przyznał, że po programie do policji wysłano wiele zgłoszeń z żądaniem ukarania go za kolizję. Policjanci wezwali go, ale przesłuchali jedynie jako świadka zdarzenia.
Dziennikarz motoryzacyjny przyznał, że oczywiście w takim miejscu na buspasie i przystanku nie wolno było się zatrzymać. Zaraz dodaje jednak, że kierowca autobusu, który zahaczył o drzwi nie prowadził pojazdu MZA i też nie miał prawa stawać na tym przystanku.
TVN zapłacił mandaty za ludzi. Czy to było zgodne z prawem?
– Nie ja podjechałem na to miejsce, tylko Gosia. I Gosia dostała mandat za nieprawidłowe parkowanie. Ten mandat zapłaciła nasza produkcja – opowiada Kornacki. – Pan kierowca (autobusu – red.) dostał mandat za spowodowanie kolizji, bo rzeczywiście nasz samochód stał, jego samochód ruszył i jego pojazd spowodował utrącenie moich szeroko, zamaszyście otwartych drzwi. Ten mandat też zapłaciła nasza produkcja – przyznaje.
To, że TVN zapłacił mandaty, może okazać się zachowaniem niezgodnym z prawem. Zapłacenie grzywny za osobę niebędącą osobą najbliższą jest w Polsce wykroczeniem. Mówi o tym art. Art. 57. Kodeksu wykroczeń:
Organizowanie zbiórki na grzywnę lub jej uiszczenie za skazanego lub ukaranego
§ 1.
Kto:
2)
nie będąc osobą najbliższą dla skazanego lub ukaranego uiszcza za niego grzywnę, świadczenie pieniężne, kwotę pieniężną stanowiącą przedmiot przepadku, równowartość przepadku przedmiotów lub przedsiębiorstwa, kwotę pieniężną stanowiącą przedmiot przepadku korzyści majątkowej, równowartość przepadku korzyści majątkowej, nawiązkę, podlegającą zwrotowi korzyść majątkową stanowiącą kwotę pieniężną albo równowartość podlegającej zwrotowi korzyści majątkowej lub uiszcza odszkodowanie lub zadośćuczynienie lub ofiarowuje mu albo osobie dla niego najbliższej pieniądze na ten cel
– podlega karze aresztu albo grzywny.
Dziennikarz ujawnił też, że naprawa drzwi maserati w autoryzowanej stacji wyniosła 48 tys. zł.
ai