Społeczeństwo
Na debacie w Parlamencie Europejskim: blokady alkoholowe obowiązkowe w autobusach i ciężarówkach
Eksperci Europejskiej Rady Bezpieczeństwa Transportu (ETSC) pod koniec lutego przekonywali europosłów do skuteczniejszego eliminowania pijanych kierowców z dróg. Zaproponowali m.in. obowiązkowe blokady alkoholowe w pojazdach kierowców zawodowych
Opublikowano
7 lat temu-
przez
luzEksperci Europejskiej Rady Bezpieczeństwa Transportu (ETSC) pod koniec lutego przekonywali europosłów do skuteczniejszego eliminowania pijanych kierowców z dróg. Zaproponowali m.in. obowiązkowe blokady alkoholowe w pojazdach kierowców zawodowych
Przedstawiciele ETSC 20 lutego przedstawiali w Parlamencie Europejskim raport na temat pijanych kierowców w UE. Wynika z niego, że wciąż blisko jedna czwarta śmiertelnych wypadków związana jest z alkoholem. W takich wypadkach w 2016 r. zginęło w Europie 6,4 tys. osób.
Program UE zakładał, że do 2020 r. uda się ograniczyć liczbę takich wypadków o połowę. Tymczasem do 2013 r. udało się ograniczyć je o 19 proc. I od tego czasu w Unii postępu nie widać.
Dlatego eksperci podczas debaty apelowali o skuteczniejsze działania eliminujące pijanych kierowców z dróg. Ich zdaniem bardzo skuteczne okazały się blokady alkoholowe, dzięki którym sprawcy wypadków mogą skrócić czas odbywania kary i wrócić za kierownicę. Takie programy wprowadzono już Polska, Belgia, Dania, Finlandia, Holandia i Szwecja. Niebawem także we Francji każdy powtórnie złapany pijany kierowca będzie musiał zainstalować w swoim samochodzie blokadę alkoholową.
Eksperci przekonują też, że blokada alkoholowa powinna być wymagana w każdym nowym autobusie (tak jest już np. we Francji), ciężarówce czy samochodzie dostawczym – czyli w pojazdach wykorzystywanych przez kierowców zawodowych. ETSC wzywa, by taka regulacja znalazła się rozporządzeniu Komisji Europejskiej dotyczącym bezpieczeństwa pojazdów, którego publikacja spodziewana jest w maju 2018 r.
– Wiele flot w Europie korzysta już z blokad alkoholowych, nadszedł czas, by stały się standardową funkcją – przekonuje Antonio Avenoso, dyrektor zarządzający ETSC. – To ważne, by kierowcy, którym powierzono profesjonalne pojazdy przewożące towary lub pasażerów nigdy nie mogli dostać się za kierownicę, gdy przekroczyli dopuszczalny limit alkoholu.
Przedstawiciele ETSC zauważyli też, że wiele krajów w UE decyduje się na obniżenie dopuszczalnych limitów alkoholu dla kierowców. Najniższe limity – 0 promili – mają dziś Czechy, Węgry, Rumunia i Słowacja.
Z kolei zerowy limit dla młodych kierowców oraz dla kierowców zawodowych mają Litwa, Chorwacja, Włochy, Niemcy i Słowenia.