Społeczeństwo
26 tys. piratów. Wszyscy jeżdżą za szybko przy przedszkolu. Rodzice udowodnili to własnym radarem
Opublikowano
5 lat temu-
przez
luzRodzice z podwarszawskiego Chotomowa ustawili prywatny radar przed przejściem dla pieszych przy przedszkolu. Efekt druzgocący. Na 26 tys. kierowców, żadne nie jechał wymagane 40 km/h. Najwolniejsi jechali tam 63 km/h
Po ujawnieniu raportu ITS o zachowaniach w okolicach przejść dla pieszych to nie powinno dziwić. Od tego czasu wiadomo bowiem, że w Polsce 80-90 proc. kierowców łamie ograniczenia prędkości w okolicach przejść dla pieszych [czytaj więcej o raporcie ITS]. Sprawa z Chotomowa jest jednak wstrząsająca, bo rodzice zmierzyli prędkość kierowców przed przejściem dla pieszych znajdujących się przy przedszkolu na ul. Piusa.
Jak wskazują aktywiści z tej miejscowości do przedszkola chodzi tam ok. 120 dzieci. O samą budowę przejścia rodzice musieli walczyć z niechętnymi do tego urzędnikami. W końcu powstała zebra i ograniczenie prędkości do 40 km/h w jej okolicy.
26 tys. zagrażających pieszym
Rodzice udowodnili teraz, jak jeżdżą tamtędy kierowcy. Wyniki ich pracy jako pierwszy opisał portal Wp.pl. Kierowców mierzono przez kilka dni. W sumie zarejestrowano 26 tys. pojazdów.
Okazało się, że wszyscy mierzeni kierowcy jechali szybciej przez pasy przy przedszkolu niż zezwala na to ograniczenie w tym miejscu. Najwolniejszy kierowca jechał 63 km/h. A to oznacza, że na samochodowym prędkościomierzu prawdopodobnie widział ok. 70 km/h – są one bowiem wyskalowane nieco niżej niż rzeczywista prędkość. Zatem najwolniejsi kierowcy łamali ograniczenie prędkości prawie dwukrotnie!
Normą okazało się jeżdżenie przez przejście, na którym pojawiają się dzieci, z prędkościami powyżej 90 km/h. Najszybsi pokonywali przejście dla pieszych z prędkością 128 km/h!.
Rodzice: przebudować i zwolnić kierowców!
Aktywiści po przestawieniu wyników swoich pomiarów żądają od lokalnych władz podjęcia działań. Chcą pilnej przebudowy w tym miejscu. Uważają – i słusznie – że należy przebudować tam infrastrukturę tak, by kierowcy fizycznie nie mieli szans pojechać za szybko. Chcą więc m.in. zbudowania wysepki i zakrzywienia toru jazdy w obu kierunkach jazdy, który wymusi zwolnienie do 40 km/h. Domagają się też wyniesienia całego przejścia i zbudowania wysokich krawężników.
To nie pierwszy raz, kiedy rodzice udowodnili własnym radarem, jak niebezpiecznie jest w ich miejscowościach. Na przełomie sierpnia i września sprawdzili, jak zachowują się kierowcy na ul. Kisielewskiego (na pograniczu Jabłonny i Chotomowa) w strefie zamieszkania. Pojazdy powinny tam jechać najwyżej 20 km/h i ustępować pieszym.
Po zmierzeniu 23,4 tys. pojazdów okazało się, że dopuszczalną prędkość przekracza tam 91 proc. kierowców. “A to oznacza, że droga do szkoły dla 250 dzieci jest dla 97% z was torem wyścigowym. Rekordowy odczyt to 70 km/h, w środę, 4/09 o godz. 11:00. To oznacza, że ten debil miał na prędkościomierzu 80 km/h” – napisali rodzice na profilu Facebooka “Konwent Aktywistów Gminnych – Gmina Jabłonna”.
Po tej akcji pomiarów też zwrócili się do władz gminy o zmiany – na początku o nowy projekt organizacji ruchu.
luz