Connect with us

Filmy

Kierowca autobusu ze Zgierza i starszy pieszy. Czy powinien dostać mandat?

Opublikowano

-

Kierowca miejskiego autobusu ze Zgierza przejechał przez przejście, gdy na drugim pasie wchodził już pieszy o lasce. Policja prosi o film i uważa, że kierowca zawodowy popełnił wykroczenie. Część internatów twierdzi, że kara była by niesłuszna. Kto ma rację?

Ten – ujawniony przez kanał “Stop Cham” film – wzbudza w sieci kontrowersje. Nawet wśród instruktorów nauki jazdy. Część osób uważa bowiem, że kierowca autobusu miejskiego ze Zgierza nie popełnił żadnego wykroczenia. Z kolei miejscowa policja nie ma żadnych wątpliwości, że było to zachowanie sprzeczne z przepisami: – Jest to nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu na pasach, a mówi o tym artykuł 86 b paragraf jeden punkt pierwszy. Za tego typu wykroczenie grozi półtora tysiąca mandatu i 15 punktów karnych – powiedział TVN24.pl aspirant sztabowy Robert Borowski z policji w Zgierzu.

Zdążył przejechać. Ale czy to znaczy, że wykroczenia nie było?

Trzeba zastanowić się, co właściwie widać na nagraniu. A widać kierowcę autobusu miejskiego, który zbliżając się do przejścia nie zmniejsza prędkości – choć powinien zauważyć tam już z daleka wchodzącego pieszego. I to pieszego z widocznym ograniczeniem sprawności ruchowej, poruszającego się o lasce.

Pieszy idzie bardzo powoli, zapewne dlatego kierowca uznaje, że nie musi nawet zdejmować nogi z gazu, że zdąży przemknąć drugim pasem ruchu, zanim starszy pan tam dojdzie.

Trudno jednak uznać takie zachowanie za prawidłowe. Dlaczego? Bo w zachowaniu kierowcy nie widać szczególnej ostrożności. Nijak nie daje sygnału pieszemu – np. przez zwolnienie o wolne przejechanie – że go dostrzegł, że rozumie sytuację i że mu nie zagrozi.

Przypomnijmy też, że samo przejechania przed pieszym przez pasy, gdy ten nie zwolni kroku, nie przyspieszy ani się nie zatrzyma, nie oznacza, że kierowca zachował się zgodnie z prawem. Bowiem przepis tłumaczący czym jest ustąpienie pierwszeństwa (Art. 2 pkt 23 Prawa o ruchu drogowym) trzeba rozumieć inaczej.  „W przepisie tym jest mowa nie o zmuszeniu, a możliwości zmuszenia pieszego do zatrzymania się, zwolnienia lub przyspieszenia kroku” – wskazał niedawno karnista prof. Ryszard A. Stefański w artykule na łamach czasopisma „Prawo na drodze”.

Potwierdził to dr Mikołaj Małecki z Katedry Prawa Karnego UJ. „Tu jest przede wszystkim wyeksponowane to >>mógłby<<, bo chodzi o regułę która ma obowiązywać przed faktem. Więc zakazuje się takiego zachowania które mogłoby skutkować zmianą pasa itp. Bo chodzi o to, by zapobiec zmianie pasa itd. Natomiast musi być to coś realnie zagrażającego” – napisał dr Małecki w odpowiedzi na nasze pytania na Twitterze.

Podsumowując – kierowca widząc pieszego będącego na przejściu lub wchodzącego na przejście, musi zachować się tak bezpiecznie, żeby nikt nie mógł mu zarzucić, iż jego zachowanie mogło zmuszać pieszego do przyspieszenia, zwolnienia kroku lub zatrzymania się. Czym innym będzie więc bardzo wolne przejechanie przez jeden pas ruchu, gdy naprawdę daleko, przez dwa inne pasy ruchu pieszy dopiero wchodzić zaczyna, a czym innym będzie szybki przejazd w niewielkiej odległości od pieszego – nawet jeśli pieszy sobie z tym poradził i kontrolując sytuację nie zwolnił kroku.

Łukasz Zboralski