Społeczeństwo
Szybka ścieżka nowelizacji ws. pieszych. Podkomisja już po weekendzie
Opublikowano
4 lata temu-
przez
luzProjekt nowelizacji prawa, który zobowiąże kierowców do ustępowania pieszym wchodzącym na przejście, został dziś skierowany do nadzwyczajnej podkomisji w Sejmie. Ta ma zająć się nim już we wtorek – dowiedział się brd24.pl
Dziś rozpoczęło się pierwsze czytanie w Sejmie projektu nowelizacji Prawa o ruchu drogowym (zobowiąże kierowców do ustępowania pieszym wkraczającym na przejście; ujednolici prędkość w obszarze zabudowanym do 50 km/h w dzień i w nocy; zdefiniuje bezpieczną odległość na drogach szybkiego ruchu jako połowę prędkości pojazdu wyrażoną w metrach).
Na Komisji Infrastruktury procedowanie było wręcz błyskawiczne. Od początku obrad szef komisji Paweł Olszewski (PO) prosił o jak najbardziej merytoryczne wystąpienia i zaznaczył, że szczegółowe dyskusje odbędą się na nadzwyczajnej podkomisji. Tę powołano pod koniec posiedzenia.
Podczas tej części posiedzenia przedstawiciel rządu – wiceminister Rafał Weber przestawił projekt nowelizacji. Swoje tożsame projekty (złożone w czasie, gdy nowelizacja utknęła w rządzie i długo nie była wysyłana do Sejmu) omówili też posłowie Koalicji Obywatelskiej i Lewicy.
Kogo Konfederacja chciała wprowadzić na obrady
Kiedy głos zabrał poseł Konfederacji Dobromir Sośnierz doszło do spięcia między nim a przewodniczącym.
– Chciałem wyrazić oburzenie, że nie dopuszczono strony społecznej przez pana przewodniczącego czy całe prezydium – denerwował się Sośnierz. Wyjaśnił, że chodziło o “kilka organizacji”. – Pan przewodniczący stwierdził, żeby nie było awantury, czyli taką formę dyskusji uważa za zbędną awanturę i na posiedzenia komisji będą zapraszani tylko ci, którzy zgadzają się z projektem – zarzucał.
– To może od razu powiem, o co chodzi – przerwał mu Olszewski. – Chodzi o jakąś “partię kierowców”. W parlamencie są reprezentowane frakcje i partie polityczne. Jeśli by ta partia przekroczyła próg wyborczy, to miała by swojego reprezentanta. Nie weszła ta partia do parlamentu, nie słyszałem, aby wchodziła, pan ich reprezentuje i nie odbieram ich jako rzetelnej strony społecznej – stwierdził. Olszewski dodał, że Sośnierz prosił też, by w charakterze recenzenta ustawy, który może się wypowiadać w sprawie projektu był dziennikarz motoryzacyjny. – No z całym szacunkiem, powtórzę to, co panu powiedziałem: dziennikarz jest od tego, żeby recenzować, ewentualnie pisać artykuły na temat prac legislacyjnych, rozwiązań etc., a nie brać udział w procesie legislacyjnym, bo nie spotkałem się, by dziennikarze akredytowani w parlamencie podczas posiedzenia Sejmu, tudzież komisji sejmowych recenzowali i wskazywali, w jaki sposób posłowie mają się zachować. W związku z tym uznałem te zgłoszenia za niepoważne – odpowiedział przewodniczący Komisji Infrastruktury. I dodał: – A teraz proszę do meritum…
Sośnierz protestował. I wytykał, że Olszewski pominął inne proponowane przez niego zaproszenia m.in. stowarzyszenia Lubię Miasto (krytykującego w Internecie np. kameralizowania ruchu w miastach – red.) oraz “eksperta sądowego badającego przyczyny wypadków”.
Olszewski wytłumaczył wówczas, że projekty nowelizacji są w Sejmie od dłuższego czasu i eksperci w dziedzinie już dużo wcześniej zgłaszali swoją obecność (online). Wymienił m.in.: Fundację Zapobiegania Wypadkom Drogowym, związek pracodawców Transport i Logistyka Polska, Partnerstwo dla Bezpieczeństwa Drogowego, Związek Powiatów Polskich, Związek Miast Polskich. – Te wszystkie organizacje uczestniczą w posiedzeniu w sposób zdalny – skwitował.
Skład podkomisji – czyli kto ostatecznie popracuje nad zapisami?
Jak nieoficjalnie ustalił portal brd24.pl posłowie sami zasugerowali rządowi prace nad tym projektem w podkomisji specjalnej. Dlaczego? Bo da im możliwość merytorycznej dyskusji nad propozycjami zmian, bez politycznych awantur. Jedynymi przeciwnikami zapisów, które mają poprawić bezpieczeństwo na polskich drogach są bowiem posłowie Konfederacji. A ci, ponieważ nie mają Klubu w Sejmie, nie otrzymali żadnego miejsca w podkomisji.
Do podkomisji specjalnej do rozpatrzenia tego projektu wybrano dziewięciu posłów. Pięciu z PiS (Agata Katarzyna Wojtyszek, Tomasz Ławniczak, Mariusz Trepka, Adam Śnieżek, Jerzy Polaczek), trzech z Koalicji Obywatelskiej (Krzysztof Truskolaski, Franciszek Sterczewski, Maciej Lasek) oraz jeden poseł Lewicy – Maciej Kopiec.
Zanim to nastąpiło, doszło do utarczki między posłem Sośnierzem a przewodniczącym Komisji. Poseł Konfederacji nie chciał się zgodzić na powstanie podkomisji specjalnej bez jego udziału.
– Chciałbym prosić o powołanie przedstawiciela Konfederacji, czyli mnie w tym przypadku, w skład tej podkomisji – apelował Sośnierz. – Pozostałe cztery partie w zasadzie zgadzają się między sobą co do tych projektów w tak dużym stopniu, że żeby zachować jakikolwiek szacunek dla zasady pluralizmu, no musi tam być przedstawiciel Konfederacji jako głos zdrowego rozsądku. Więc proszę o uszanowanie pluralizmu a nie spijanie sobie z dziubków tych samych frazesów, tylko o dopuszczenie głosu przeciwnego.
Paweł Olszewski poinformował posła Konfederacji, że będzie mógł uczestniczyć w posiedzeniu podkomisji, ale nie będzie jej członkiem. – Z parytetów klubowych to wynika, państwo jesteście klubem, nie macie swojego przedstawiciela i nie jest to nasza wina, a wina, bądź zasługa w tym przypadku – ale to moja opinia – wyborców – powiedział przewodniczący Komisji Infrastruktury i na sali rozległy się brawa.
Podkomisja zakończy na jednym spotkaniu?
Jak ustalił portal brd24.pl Komisja Infrastruktury – zgodnie z procedurą zwróciła się teraz do marszałek Sejmu o pozwolenie na utworzenie podkomisji specjalnej do rozpatrzenia propozycji nowelizacji Prawa o ruchu drogowym. Posiedzenie tej podkomisji zaplanowano zwołać na najbliższy wtorek. – Sądzę, że uda się te zmiany omówić na jej jednym posiedzeniu – mówi brd24.pl jeden z posłów. – Żeby to się udały posiedzenie może zostać zaplanowane na 4-5 godzin.
Po tym, jak podkomisja zakończy procedowanie, jej prace będzie musiała zatwierdzić Komisja Infrastruktury. Po tym projekt zostanie wysłany na drugie czytanie na sali plenarnej Sejmu.
Łukasz Zboralski