Społeczeństwo
Szokujące ustalenia biegłych, którzy badali renault Patryka P.
Opublikowano
1 rok temu-
przez
luzSzokujące doniesienia w sprawie głośnego wypadku sprzed tygodni. Według ustaleń RMF FM żółte renault, którym roztrzaskał się syn celebrytki wraz z kolegami, nie miało tylnej kanapy. To oznacza, że pasażerowie nie mogli nawet zapiąć pasów bezpieczeństwa
Radio RMF FM dotarło nieoficjalnie do ustaleń biegłych, którzy na zlecenie prokuratury zajmowali się badaniem wraku samochodu Patryka P. Z tych informacji wynika, że w aucie były jedynie dwa fotele – kierowcy i pasażera. Nie było w nim tylnej kanapy. Pasażerowie z tyłu siedzieć mieli na tzw. pace. To oznacza, że nie mogli nawet zapiąć pasów bezpieczeństwa.
Patryk P. doprowadził do tragicznego wypadku 15 lipca w Krakowie. Jechał ok. 120 km/h w miejscu, gdzie mógł najwyżej 40 km/h. Wypadł z drogi, uderzył w latarnię, a potem w mur. Zginął na miejscu. Życie straciło też troje jego pasażerów. Prokuratura ujawniła już, że kierowca miał w organizmie 2,3 promila alkoholu.
Jak ustalił portal KRKnews.pl przez uderzenie samochodem doszło do zniszczenia muru przeciwpowodziowego w Krakowie – „nastąpiło poprzeczne przesunięcie płyt kamiennych stanowiących zwieńczenie muru na odcinku ok. 14 mb”. Koszt naprawy muru wstępnie oszacowano na 150 tys. zł (nie wiadomo jeszcze, czy zniszczeniu nie uległ rdzeń muru). Krakowski magistrat zamierza wystąpić o zwrot kosztów naprawy do ubezpieczyciela żółtego renault megane RS.
ai