Włoski kierowca wyścigowy – zwycięzca Formuły 3, startujący też w zawodach Formuły 1 – stracił prawo jazdy w Skarżysku-Kamiennej. Policyjny radar pokazał 117 km/h w obszarze zabudowanym. Mężczyzna miał przekonywać policjantów, że “jeździ szybko, ale bezpiecznie”

Po raz kolejny okazuje się, że ci, którzy mają predyspozycje by zostać mistrzami kierownicy, nie mają na tyle rozumu, by poruszać się po drogach publicznych. Policja ze Skarżyska-Kamiennej poinformowała, że w poniedziałek rano zatrzymała samochód Mini Cooper. Auto nadjeżdżające od strony Radomia pędziło 117 km/h przez miasto.
Mundurowi zatrzymali pirata. Okazało się, że za kierownicą siedział 49-letni Włoch. W rozmowie z policjantami przyznał, że jest kierowcą rajdowym i w przeszłości triumfował w wyścigach Formuły 3 oraz startował w najbardziej prestiżowych wyścigach – Formule 1.
Według ustaleń dziennikarzy “Echa Dnia” Włoch miał nawet mundurowym pokazywać na tablecie kolekcję swoich trofeów zdobytych w wyścigach. Miał też ich przekonywać, że “jeździ szybko ale bezpiecznie”.
Tłumaczenia i dorobek na torach nie pomogły. 49-letni Włoch stracił prawo jazdy na trzy miesiące – zgodnie z przepisami, które nakazują zatrzymanie uprawnień przy przekroczeniu prędkości w obszarze zabudowanym o ponad 50 km/h.
red