Społeczeństwo
Jechał pod prąd A1, spowodował śmiertelny wypadek i uciekł. Zatrzymali podejrzanego

Opublikowano
6 lat temu-
przez
luzPolicja zatrzymała 40-latka podejrzanego o spowodowanie śmiertelnego wypadku jazdą pod prąd na autostradzie A1. Zgłosił się na policję opowiadając, że ktoś ukradł mu samochód minionej nocy

Policja zatrzymała 40-latka, który miał wczoraj w nocy jechać pod prąd na autostradzie A1 i spowodować karambol. Fot. Policja
Do tego wstrząsającego wypadku doszło wczoraj (13 lutego 2019 r.) tuż po północy na autostradzie A1 niedaleko Torunia. Na szosie w kierunku Gdańska jechał kierowca opla astry. Doprowadził do karambolu, w którym zderzyło się w sumie pięć samochodów. W jednym z nich zginął 28-letni pasażer. Dwie inne osoby zostały ranne.
Kierowca opla piechotą uciekł z miejsca wypadku. Policjanci rozpoczęli jego poszukiwania. Zaapelowali też w mediach o pomoc w ustaleniu tożsamości sprawcy.

W karambolu na autostradzie A1 pod Toruniem zginęła jedna osoba. Fot. Policja
Przyszedł i kłamał?
Jeszcze wczoraj po południu na jeden z komisariatów w kujawsko-pomorskiem zgłosił się mężczyzna, który twierdził, że poprzedniego wieczora zostawił samochód na chodzie z kluczykami w środku i ktoś to auto mu ukradł. I był to właśnie opel, który uczestniczył w karambolu na autostradzie.
Ta wersja wydarzeń budziła wątpliwości policjantów. Ten scenariusz znacząco odbiegł od ustaleń funkcjonariuszy z pionu kryminalnego i prokuratorów. 40-latek został więc zatrzymany. Postawiono mu zarzuty sprowadzenie katastrofy w ruchu lądowym, przyczynienie się do wypadku ze skutkiem śmiertelnym i ucieczkę z miejsca zdarzenia.
Za przestępstwa, o które jest podejrzany grozi mu do 12 lat więzienia. Jutro w prokuraturze zostaną podjęte dalsze decyzje co do jego losu.
ai