Społeczeństwo
Ilu pieszych patrzących w smartfony na pasach złapała policja? Mamy dane

Opublikowano
3 lata temu-
przez
luzOd czerwca ubiegłego roku pieszym zakazano wprost w przepisach przechodzenia przez przejście i używania urządzeń elektronicznych w sposób utrudniający im obserwację drogi. Portal brd24.pl sprawdził, jak często piesi popełniają to wykroczenie

Pieszy nie może używać na przejściu dla pieszych smartfona w taki sposób, który utrudni mu obserwację drogi Fot. Pixabay
1 czerwca 2022 r. Polska wreszcie po dekadach wykrzywiana prawa dopasowała je do Konwencji Wiedeńskiej. Wprawdzie jeszcze nieudolnie, ale od tej pory ustawa nakazuje kierowcy ustąpić pierwszeństwa pieszemu będącemu na pasach ale i temu, który dopiero na nich się znajdzie (za granicą zapisuje się to lepiej – jako nakaz ustąpienia pieszemu mającemu zamiar wejść na przejście, a w Polsce nakazano ustępować pieszemu “wchodzącemu” i urzędnicy za nic nie chcieli powiedzieć, jak należy to interpretować).
Nowe prawo zaczęło wywierać wpływ na zachowania na drogach. I w Polsce odnotowaliśmy mniejszą liczbę ludzi zabijanych na przejściach dla pieszych w wypadkach drogowych.
Ale 1 czerwca zmieniło się coś jeszcze.
W Polsce – tak jak wcześniej na Litwie – by łatwiej wprowadzić tę zmianę prawa, dano też kierowcom sygnał, iż wobec pieszych też zmienią się wymagania. Zapisano więc w ustawie Prawo o ruchu drogowym wprost, że pieszym zabrania się “korzystania z telefonu lub innego urządzenia elektronicznego podczas wchodzenia lub przechodzenia przez jezdnię lub torowisko, w tym również podczas wchodzenia lub przechodzenia przez przejście dla pieszych – w sposób, który prowadzi do ograniczenia możliwości obserwacji sytuacji na jezdni, torowisku lub przejściu dla pieszych”.
Dlaczego był to jedynie zabieg PR? Bo wcześniejsze badania Instytutu Transportu Samochodowego wskazywały, że w ten sposób w Polsce przejścia dla pieszych przekraczane są rzadko – robi to statystycznie zaledwie 1 proc pieszych. Choć do dziś istnieje obiegowe – niesłuszne – przekonanie, że mamy do czynienia z plagą “świętych krów” na pasach zapatrzonych w komórki i np. samorządy zamiast uspokoić ruch kierowców przed przejściami zajmują się malowaniem na chodnikach napisów “Odłóż smartfona i żyj!”.
“Gapią się w smartfony” – ilu takich pieszych wyłapuje policja?
Za tego rodzaju wykroczenie pieszym grozi mandat w kwocie od 50 do 100 zł. Postanowiliśmy sprawdzić, ilu takich pieszych przyłapuje w Polsce policja.
Przy okazji zaznaczmy, że zapis w prawie zakazuje tylko sposobu użycia urządzenia elektronicznego na pasach – takiego, który ogranicza możliwość obserwacji. Nie każde użycie smartfona na przejściu jest więc wykroczeniem.
W odpowiedzi na nasze pytania Komenda Główna Policji stwierdziła, że… dopiero od tego roku gromadzi w systemie elektronicznym takie dane. Nie ma więc wiedzy, ilu pieszych popełniało nowe, wyszczególnione w prawie wykroczenie w czasie od 1 czerwca 2021 r. do końca grudnia 2021 r.
Są za to dane za pierwszy kwartał tego roku. Ilu pieszych na wykroczeniu przyłapano od stycznia do marca?
– Za pierwszy kwartał 2022 r. odnotowano 645 ujawnionych wykroczeń przez policjantów ruchu drogowego polegających na niezgodnym z przepisami korzystaniu z telefonu lub innego urządzenia elektronicznego podczas wchodzenia/przechodzenia przez jezdnię, torowisko lub przejście dla pieszych – informuje kom. Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.
Czy to dużo? Trudno to ocenić nie odnosząc tej liczby do innych wykroczeń. Weźmy więc pierwszy z brzegu przykład wykroczenia, które przecież nie jest najczęstsze na polskich drogach – prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu. Takich kierowców policja w Polsce średnio zawsze ponad 200 dziennie. A nierzadkie są dni, gdy ujawnianych jest i po 350 takich wykroczeń dziennie. W takim zestawieniu średnio 7 pieszych przyłapywanych dziennie na przekraczaniu pasów i nieprawidłowym korzystaniu z urządzeń elektronicznych w tym czasie wskazuje, że – tak jak wskazywały badania naukowców – jest to jednak zachowanie na polskich drogach marginalne.
Nie dowiemy się przy tym, ilu z przyłapywanych na tym wykroczeniu pieszych jest pouczanych, ilu karanych mandatami a ilu woli w sądzie udowadniać, że używało smartfona na przejściu w sposób, który jednak nie ograniczał im możliwości obserwacji drogi. Takich danych Komenda Główna Policji… nie ma. – Policyjna statystyka obejmuje liczbę wykroczeń ujawnionych przez policjantów ruchu drogowego, nie jest więc tożsama z nałożonymi mandatami karnymi a obejmuje również pouczenia i ewentualne wnioski skierowane do sądów – przyznaje nam komisarz Opas.
Łukasz Zboralski