Connect with us
Statystyki 2025
  • Zabici w wypadkach - 40
  • Ranni w wypadkach - 711
  • Kierowcy po alkoholu - 3295
  • Średnia liczba wypadków dziennie: 36.24
  • Średnia liczba zabitych dziennie: 2.35
  • Średnia liczba rannych dziennie: 41.82
  • Zabici w wypadkach - 40
  • Ranni w wypadkach - 711
  • Kierowcy po alkoholu - 3295
  • Średnia liczba wypadków dziennie: 36.24
  • Średnia liczba zabitych dziennie: 2.35
  • Średnia liczba rannych dziennie: 41.82

Rozmowy i opinie

14-latka z Woli zabiła Twoja paczka za 9,99 zł

Opublikowano

-

Ktoś tworzy warunki do takiej pracy. Ktoś zgadza się na to, żeby lokal wynajęty pod paczkomat nie miał miejsca postojowego. Ktoś zgadza się na świadczenie usług przez “firmę zewnętrzną” bez kontroli, czy kierowca w ogóle ma prawo jazdy

Krzysztof Daukszewicz Fot. arch. prywatne

30 grudnia 2014 roku. 19-letni kurier łamie zakaz wjazdu i zabija 9-latka, który wyszedł pobawić się z kolegami pod blokiem. 6 września 2024 roku. Kurier cofa pod galerią handlową i wjeżdża w 96-latka, który z ciężkimi obrażeniami trafia do szpitala. 12 lutego 2024 roku. Kurier cofa na osiedlowej uliczce, wjeżdża w 72-latka który uderza głową o asfalt i trafia do szpitala. 2 grudnia 2021. Kurier wjeżdża w babcię i 6-letnią wnuczkę na pasach. Dziecko umiera.

3 stycznia 2025. Kurier wjeżdża w 14-latka na pasach i odjeżdża nie udzielając mu pomocy. Chłopiec umiera w szpitalu. Pijanego kierowcę policja znajduje po dwóch dniach. Okazuje się, że był wielokrotnie notowany, od 2023 miał cofnięte prawo jazdy. Mimo to jeździł dla partnera dużej firmy kurierskiej – UPS.

To nie są wyjątkowe sytuacje. Jest tego więcej. Dużo więcej. Ofiarami są w zazwyczaj dzieci i seniorzy, czyli osoby które społeczeństwo powinno otaczać szczególną opieką. W komentarzach pod artykułami tej opieki nie widać – ludzie współczują kierowcom, piszą, że piesi “chodzą jak święte krowy”, że cmentarze pełne są tych, którzy mieli pierwszeństwo.

Do tego dochodzą straty materialne. Urwane lusterka, wyłamane szlabany, rozjeżdżone trawniki, połamane płyty chodnikowe, zarwane fontanny miejskie, rozjeżdżone parkowe alejki. Za większość tych zniszczeń płacą podatnicy, bo sprawcy gdy mogą, to uciekają z miejsca zdarzenia. Czasem, gdy dostawczak utknie w fontannie albo złapie go kamera monitoringu, udaje się ściągnąć pieniądze z OC.

To nie wyłącznie wina kurierów

To wszystko nie jest winą wyłącznie kurierów. Wielu z nich to ludzie młodzi, niedoświadczeni, z kredytem na auto (bo przecież to teraz nie jest etat tylko “B2B”, fikcyjne wypychanie na własną działalność), który ciężko spłacić. Pracują w niedziele i święta, niezależnie od tego czy są zdrowi czy chorzy.

Ktoś tworzy warunki do takiej pracy. Ktoś zgadza się na to, żeby lokal wynajęty pod paczkomat nie miał miejsca postojowego. Ktoś zgadza się na świadczenie usług przez “firmę zewnętrzną” bez kontroli, czy kierowca w ogóle ma prawo jazdy. Ktoś pozwala na urządzenie sklepu spożywczego w lokalu bez dojazdu ani miejsca postojowego. Najwyżej dostawa pojedzie po chodniku. Albo po drodze rowerowej. Nikomu to nie przeszkadza, nikt tego nie kontroluje.

Obrońcy tego patologicznego modelu będą teraz pisać, że jedna czarna owca nie powinna niszczyć wizerunku branży, ale to nie jest jedna czarna owca. To jest systemowy problem. Godzimy się na wypadki, zgony i zniszczenia, żeby mieć paczkę jeden dzień szybciej, żeby móc wynająć lokal usługowy, żeby właściciel nie musiał się przemęczać przy dostawie towaru.

Śmierć 14-latka na Woli niestety nie jest wyjątkowa, a z pewnością nie będzie ostatnia. Składam ogromne wyrazy współczucia rodzinie, ale z przykrością stwierdzam, że dopóki będziemy przyzwalać na łamanie prawa, takie tragedie będą się powtarzać.

Boję się, że ofiarą takiego przepracowanego, wiecznie spieszącego się kierowcy białego dostawczaka mogą paść również moje dzieci. Uczę je, że nie mogą przechodzić tuż przed maskami takich aut ani za nimi, że przy przejściu dla pieszych trzeba zawsze uważać. Czasami pytają mnie – “dlaczego ten pan jedzie po chodniku albo po drodze rowerowej”? Nie mam na to dobrego wytłumaczenia, innego niż “nie zdaje sobie sprawy, że może kogoś zabić”.

Panie ministrze Klimczak, kiedy wreszcie te obiecane zmiany w prawie? Kiedy automatyczny nadzór nad kierującymi bez uprawnień? Każdy miesiąc zwłoki przynosi kolejne tragiczne wieści. Najwyższy czas coś z tym zrobić.

Krzysztof Daukszewicz

autor jest radnym dzielnicy Ursus