Connect with us
Statystyki 2025
  • Zabici w wypadkach - 113
  • Ranni w wypadkach - 1663
  • Kierowcy po alkoholu - 7510
  • Średnia liczba wypadków dziennie: 36.9
  • Średnia liczba zabitych dziennie: 2.9
  • Średnia liczba rannych dziennie: 42.64
  • Zabici w wypadkach - 113
  • Ranni w wypadkach - 1663
  • Kierowcy po alkoholu - 7510
  • Średnia liczba wypadków dziennie: 36.9
  • Średnia liczba zabitych dziennie: 2.9
  • Średnia liczba rannych dziennie: 42.64

Prawo

Konfiskata samochodów pijanym kierowcom już w Sejmie. Kierowca zawodowy straci nawet 100 tys. zł

Opublikowano

-

W Sejmie odbyło się pierwsze czytanie nowelizacji prawa, które wprowadzi konfiskatę pojazdów pijanym kierowcom. Rząd założył szybkie szacowanie cen pojazdów i grzywne dla kierowców zawodowych sięgające 100 tys. zł
Holowanie pojazdu Fot. Flickr/EX22218 - ON/OFF/CC BY-NC-ND 2.0

Holowanie pojazdu Fot. Flickr/EX22218 – ON/OFF/CC BY-NC-ND 2.0

Na wczorajszym posiedzeniu Sejmu (9 marca) rząd przedstawił projekt nowelizacji Kodeksu karnego (oraz innych ustaw). To ten projekt zakłada konfiskatę samochodów pijanym kierowcom. Posłowie PO wnioskowali o odrzucenie projektu w całości. Przeciw odrzuceniu głosowało jednak 239 posłów (przy 140 za i 77 wstrzymujących się), projekt skierowano więc do pracy w Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach.

Kto straci auto?

Projekt zakłada, że samochód obligatoryjnie będzie tracił kierowca przyłapany na prowadzeniu pojazdu mający co najmniej 1,5 promila alkoholu w organizmie. Straci też pojazd ten, kto spowoduje wypadek mając co najmniej 0,5 promila alkoholu w organizmie.

Nie będzie przepadku samochodu w przypadku, gdy nie stanowi on własności sprawcy przestępstwa – jest czyjąś własnością lub stanowi współwłasność. Wówczas sprawca zapłaci karę finansową w wysokości odpowiadającej wartości pojazdu. Przy czym w przypadku samochodów zniszczonych w wypadkach pod uwagę będzie się brać wartość samochodu przed zniszczeniem.

Sprawcom nie uda się uniknąć odpowiedzialności przez szybką sprzedaż pojazdu. Wówczas także zapłacić będą musieli równowartość pojazdu, w którym popełnili przestępstwo.

Kierowcy zawodowi zapłacą od 5 tys. do 100 tys. zł nawiązki

Będzie jeden wyjątkek. Samochodu nie utraci ten, kto będzie wykonywał pracę samochodem pracodawcy. Wówczas zapłacić ma minimum 5 tys. zł nawiązki na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Ta kara może jednak – w zależności od wartości prowadzonego pojazdu – sięgnąć nawet 100 tys. zł.

“Z wykładni celowościowej tego przepisu wynika, że sąd wyznaczając wysokość nawiązki powinien kierować się wartością prowadzonego przez sprawcę pojazdu, gdyż taka nawiązka stanowi ekwiwalent przepadku równowartości pojazdu. Funkcję limitującą w tym zakresie stanowi natomiast górna wysokość nawiązki. Zastosowanie znajdzie w tym wypadku art. 48 k.k. i będzie ona orzekana w wysokości do 100 000 złotych” – czytamy w uzasadnieniu ustawy.

Wartość pojazdów będzie szacowana szybko

Wiele emocji w Polsce wywoływała właśnie sprawa ewentualnego szacowania wartości pojazdów. Karniści obawiali się poważnych kłopotów i sugerowali, że w każdym przypadku trzeba będzie powoływać biegłego, który będzie musiał każdorazowo określić wartość konkretnego auta.

W brd24.pl sugerowaliśmy, że można rozwiązać to w prosty sposób. Skoro w Polsce uznaje się, że wysokość podatków dotyczących samochodów szacowana jest za pomocą narzędzi posiadanych przez urzędy skarbowe jest właściwa i poprawna, to powinna być można ją zastosować także w przypadku szacowania wartości pojazdu pijanego kierowcy.

I rząd poszedł tą drogą. “Szacowanie wartości pojazdu na potrzeby określenia jego równowartości będzie się odbywać bez angażowania biegłych” – czytamy w uzasadnieniu. Przyjmowana ma być szacunkowa średnia wartość rynkowa pojazdu odpowiadającego pojazdowi prowadzonemu przez sprawcę, ustalona na dzień popełnienia przestępstwa w sposób określony w rozporządzeniu.
“Oszacowanie średniej wartości rynkowej pojazdu będzie następować bez przeprowadzania indywidualnej oceny jego stanu technicznego, a więc jeżeli np. w czasie wypadku pojazdu uległ uszkodzeniu, nie będzie to obniżało kwoty stanowiącej równowartość pojazdu, co zapobiegnie uprzywilejowaniu sprawców wypadków, w których pojazd uległ uszkodzeniu” – zauważono w uzasadnieniu ustawy.

Rząd uważa, że takie rozwiązanie mieści się w obowiązujących obecnie standardach i jako przykład podaje „ryczałtowe” sposoby “ustalenia wysokości środka reakcji prawnokarnej – np. nawiązka orzekana na podstawie art. 46 § 2 k.k. – zamiast obowiązku naprawienia szkody lub zadośćuczynienia za doznaną krzywdę”.

Rząd: to nie kara, to utrudnianie sprawcy popełniania kolejnych przestępstw

W uzasadnieniu nowelizacji rząd zauważył, że w znacznej części krajów UE prawo dopuszcza przepadek pojazdów wobec pijanych kierowców (Dania, Szwajcaria, Francja, Słowacja, Luksemburg, Belgia, Estonia, Finlandia, Słowenia, część landów RFN). I taki środek zapewnia przeciwdziałanie tego typu przestępstwom (M. Mozgawa, M. Budyn-Kulik, M. Kulik, Tryb penalizacji zachowania polegającego na prowadzeniu pojazdu (mechanicznego i niemechanicznego) pod wpływem alkoholu w poszczególnych krajach Unii Europejskiej, Warszawa 2016).

Rząd podkreśla, że właśnie dlatego ta sankcja nie musi być dostosowana do dochodów czy sytuacji majątkowej sprawcy – tak samo jak przepadek narzędzia, czyli przedmiotu, który służył lub był przeznaczony do popełnienia przestępstwa (art. 44 § 2–7 k.k.).

“Celem tego środka reakcji prawnokarnej jest bowiem utrudnienie sprawcy popełnienia przestępstwa w przyszłości przez pozbawienie go pojazdu mechanicznego, a w przypadku przepadku równowartości przez pozbawienie go środków pieniężnych, które może przeznaczyć na zakup pojazdu” – podkreśla ustawodawca.

Przepadek ma też odstraszać

Rząd uważa, że nowelizacja niejako dopełnia urealnienie kar za wykroczenia drogowe wprowadzone 1 stycznia 2022 r.

“Takie rozwiązania wpływają na znaczny spadek naruszeń prawa, gdyż mają walor odstraszający, czego dowodem są dane KGP (na dzień 1 lutego 2022 r.), które wskazują na wyraźny spadek najpoważniejszych wykroczeń drogowych po wejściu w życie ww. ustawy. Dla przykładu liczba wykroczeń polegających na przekroczeniu dopuszczalnej prędkości o więcej niż 50 km/h spadła w porównaniu z analogicznym okresem w ubiegłym roku o ponad 50 proc., a w przypadku nieprawidłowego wyprzedzania – o około 25 proc.” – zauważa Ministerstwo Sprawiedliwości.

Łukasz Zboralski