Jak w Bochni odkorkowali najgorsze skrzyżowanie

Najbardziej zakorkowane skrzyżowanie w Bochni nagle stało się miejscem płynnego ruchu. Bo zamieniono je na rondo

Władze powiatu bocheńskiego zdecydowały o przebudowie trasy w środku miasta. Zamiast normalnego skrzyżowania ulic (Trudna, Brzeska, Krzeczowska i Poniatowskiego), wykonano tam ogromne rondo (w jego środku pozostały budynki – władze zapowiadają, że jeśli rozwiązanie się sprawdzi, dojdzie do wykupu gruntów) z pasami wyłączenia ruchu. I – kto zna się na inżynierii drogowej nie będzie zaskoczony – nagle korki zniknęły. Ruch jest płynny.

Powiatowe władze nie poprzestały jednak tylko na przebudowie. Nagrały specjalny film o tej inwestycji – na nim m.in. starosta Adam Korta tłumacząy nie tylko jej sens, ale też edukujący kierowców, w jaki sposób obecnie powinni się tamtędy poruszać. Na filmie widać bowiem, że nie wszyscy przyswoili sobie zmianę i część jeździ „na pamięć” jadąc nawet obszarami wyłączonymi z ruchu.

Do filmu zaangażowano też miejscową policję, która objaśniła nową organizację ruchu (dla wnikliwych ciekawostka – policjantka tłumaczy, że przed wjazdem ani na samym rondzie nie należy używać kierunkowskazu, należy go natomiast użyć przy opuszczaniu ronda. To jedna z dwóch polskich „szkół pokonywania rond”).

Tak powinno się to robić – najpierw inżynieria i edukacja, a dopiero potem nadzór!

luz