Filmy
Szczecin. Potraktowali licznik na światłach, jak odliczanie do wyścigu. Zobacz, do czego doprowadzili

Opublikowano
3 lata temu-
przez
luzWstrząsające nagranie z kolizji w Szczecinie. Słychać na nim, jak kierowca stojąc na czerwonym świetle zamierza się ścigać z innym. Ruszają, gdy zapaliło się czerwone z żółtym. I od razu doprowadzili do zderzenia
To zaskakujące, że autor tego nagrania wrzucił je do Internetu. Bo słychać na nim dobrze, że zamierzał ścigać się po publicznej drodze. I widać też, czym taki „wyścig” się skończył.
Film zamieszczono 30 stycznia. Rejestrator w samochodzie kierowcy pokazuje, że dojeżdża do skrzyżowania ze światłami w Szczecinie i wyraźnie interesuje się innym, podążającym za nim kierowcą białego mercedesa AMG. Kiedy stoją na światłach, kierowca podziwia auto. I gdy ma się stać to, co ostatecznie się stało, reagować próbuje jego pasażerka. Słychać następujący dialog:
Kobieta: – Ale po co się ścigać, to już niepotrzebne,
Kierowca: – Kawałek…
Kobieta: – To się przygotuj.
Mężczyzna – No jestem gotowy.
Następnie widać (i słychać), jak obaj kierowcy startują na skrzyżowaniu – zanim licznik sekund odliczy do zera. Na sygnalizatorze palą się wówczas razem czerwone i żółte światło, co oznacza jedynie wskazówkę, by przygotować się do zmiany na światło zielone. Jednak obaj ruszają. W tym czasie skrzyżowanie opuszcza jeszcze jadący w poprzek kierowca ciemnego nissana qashqai (zdaniem nagrywającego „jechał na czerwonym świetle). Kierowca białego mercedesa AMG wbija się w bok nissana.
ai