Kierowca w Warszawie wykonał manewr PIT. Choć nawet nie zdawał sobie z tego sprawy

Wyprzedzanie ciężarówki kończącym się pasem ruchu nie było mądrą decyzją. Kierowca w Warszawie pokazał, że manewr PIT amerykańskiej policji można zastosować nawet na ogromnej ciężarówce. Choć naprawdę nie miał pojęcia, co narobił

Do niebezpiecznej sytuacji na ul. Siekierkowskiej w Warszawie doprowadził kierowca osobowej skody. Tak bardzo mu się spieszyło, że postanowił w ostatnim momencie wyprzedzić ciężarówkę z prawej strony. Sęk w tym, że pas ruchu, którym się poruszał, kończył się. Ta głupia decyzja spowodowała, że było już za mało miejsca na ucieczkę i skoda trafiła w róg tyłu samochodu ciężarowego. Zakończyło się kolizją, ustawieniem ciężarówki w poprzek drogi i utknięciem w długim korku wszystkich na tej ulicy.

Precision immobilization technique – to trenują od pół wieku w USA

Kierowca skody w Warszawie nieświadomie zastosował technikę, którą od ponad 50 lat nieustannie ćwiczą policjanci w Stanach Zjednoczonych. To specjalny manewr, którym podczas pościgu mogą przerwać ucieczkę przestępcy. Polega na delikatnym uderzeniu radiowozem w tylny narożnik ściganego auta – wówczas samochód uciekiniera wprowadzony zostaje w poślizg nadsterowny – a to kończy się najczęściej efektownym bączkiem i uderzeniem w bariery drogowe.

Oto przykład takiego manewru w wykonaniu amerykańskich funkcjonariuszy:

ai