Gnał i dachował. O centymetry minął drzewo

Jechał za szybko, wyprzedzał na zakręcie i skończył na polu. To kolejny polski kierowca, który uważał, że może jechać szybciej niż należy. Otarł się o śmierć w miejscowości Mościsko

Do tego wypadku doszło w sobotę (28 września) w Mościsku (woj. dolnośląskie). Kierowca opla vectry nie dbał o przepisy. Nieprawidłowo wyprzedzał – bo manewr kończył już na zakręcie i to tam, gdzie podwójna linia ciągła zabraniała mu przekraczać oś jezdni. Jechał też zbyt szybko, przez co na łuku drogi stracił panowanie nad samochodem, wpadł w poślizg i wypadł z drogi.

Inny z kierowców zarejestrował tę szaloną jazdę zakończoną dachowaniem na polu. Na nagraniu widać, jak wielkie szczęście miał kierowca i jego pasażerowie – bo wypadli z drogi tuż przed drzewem. Gdyby w nie uderzyli, mogło zakończyć się śmiercią. Ostatecznie kierowcy nie stało się nic, ale jedna z jego pasażerek została ciężko ranna – do szpitala przewiózł ją śmigłowiec LPR

bz