Zabił trzech pieszych na chodniku. 19-latek jechał o co najmniej 24 km/h za szybko przez wieś

19-letni kierowca, który zabił trzech pieszych na chodniku w Bielinach, został tymczasowo aresztowany na miesiąc. Prokuratura podała, że według wstępnej oceny przekroczył dopuszczalną prędkość o co najmniej 24 km/h

Miejsce tragicznego wypadku w Bielinach Źródło: Straż pożarna

Bartosz Ł. prawo jazdy miał niespełna rok. 25 lipca jechał przez Bieliny (pow. kielecki) osobowym fordem fiestą. Nagle wypadł z jezdni. Uderzył stojących na chodniku trzech pieszych, a potem jego auto dachowało. Wszyscy trzej uderzeni przez niego mężczyźni zginęli.

W mediach szybko pojawiła się informacja, że nastolatek miał tłumaczyć policji, iż na drogę wybiegł mu pies. Dlatego miał wykonać nagły manewr kierownicą. Dziś śledczy wiedzą już jednak więcej. Jak podała Prokuratura Okręgowa w Kielcach, 19-latek przekraczał dozwoloną prędkość. Według wstępnych szacunków jechał co najmniej 74 km/h tam, gdzie mógł jechać najwyżej 50 km/h.

Śledczy zabezpieczyli też nagranie z monitoringu, na którym zapisał się moment wypadku. Ponieważ na przesłuchaniu 19-latek miał mówić o rzeczach, które są sprzeczne z zabezpieczonym przez prokuraturę materiałem dowodowym, śledczy zdecydowali o skierowaniu do sądu wniosku o areszt tymczasowy. Obawiali się, że młody człowiek może mataczyć w sprawie. Sąd zgodził się, by Bartosz Ł. został tymczasowo aresztowany na miesiąc.

Ł. usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Maksymalny wymiar kary za takie przestępstwo w Polsce to osiem lat więzienia. Maksymalny wymiar kary rzadko jest jednak orzekany. Nawet sprawca głośnej tragedii na ulicy Sokratesa w Warszawie nie został skazany na osiem lat więzienia.

luz