Mandat podwyższy OC? Polska Izba Ubezpieczeń powtarza postulat brd24.pl w liście do premier

Prezes PIU napisał list do premier Beaty Szydło. Chce uzależnić stawki OC od mandatów, które dostają kierowcy. Od roku postulowaliśmy to na brd24.pl, ale gdy podwyżkami polis nie interesował się rząd, ubezpieczyciele nie reagowali

Czy niebawem mandat karny za złamanie przepisów na drodze będzie miał też wpływ na podwyżkę OC? Tego chce Polska Izba Ubezpieczeń. Fot. policja.pl

Kilkukrotne podwyżki ubezpieczeń OC w ostatnim czasie wywołały dyskusję o tym, jak działa cały system ubezpieczeń komunikacyjnych w Polsce. Głos zajął też prezes Polskiej Izby Ubezpieczeń Jan Grzegorz Prądzyński. Napisał list do premier Beaty Szydło.

Zauważa w nim, że ciężar podwyżek nie powinien w równym stopniu dotykać wszystkich kierowców. Ci, którzy jeżdżą niebezpiecznie powinni zdaniem prezesa PIU płacić wyższe stawki.
„(…) kolejną kwestią, nad którą warto pracować, jest prewencja i karanie wysokimi stawkami OC osób permanentnie nieprzestrzegających przepisów ruchu drogowego. Prosta zmiana prawna, dająca ubezpieczycielom szerszy dostęp do bazy CEK (Centralnej Ewidencji Kierowców) ze szczególnym uwzględnieniem informacji o mandatach, pozwoli na to, by ciężar podwyżek dotykał przede wszystkim piratów drogowych, popełniających wykroczenia najbardziej niebezpieczne dla innych uczestników ruchu drogowego. Widmo podwyżki składki w związku z punktami karnymi działałoby też prewencyjnie i zachęcało kierowców do ostrożnej jazdy” – pisze prezes PIU.

Dokładnie to samo prawie rok temu na łamach brd24.pl postulował redaktor naczelny serwisu. „Skoro zakłady ubezpieczeń musiały podnieść stawki, to nie ma lepszego momentu na wprowadzenie rozwiązań, które sprawdzają się za granicą – np. wyższych stawek OC dla tych, którzy dostają mandaty za łamanie prawa na drodze. Tylko czy polskie ubezpieczalnie naprawdę chcą coś zrobić dla poprawy bezpieczeństwa?” – pisał Łukasz Zboralski (czytaj cały tekst).

Taki system podwyżek działa np. w USA. Tam kierowcy, którzy otrzymują mandaty muszą się liczyć z podwyżką nawet blisko 100 proc. w porównaniu do innych szoferów. A czasami ubezpieczyciele w ogóle odmawiają ubezpieczania u siebie piratów drogowych – tym zostają tylko firmy, które żądają naprawdę dużych pieniędzy.

Przez blisko rok polscy ubezpieczyciele nawet nie zająknęli się o tej sprawie. Postulat brd24.pl powtórzyli dopiero teraz, gdy podwyżki tak wzburzyły kierowców, że zainteresował się nimi rząd.

red