Żółte tablice i znak STOP. A busiarz i tak to zignorował i wjechał pod pociąg

Kierowca busa zignorował znak STOP na przejeździe kolejowym w Kluczborku. PKP pokazało, czym to się skończyło

Trudno o wyraźniejszy znak drogowy niż STOP. Żaden inny nie ma takiego kształtu ani koloru. A jednak kierowcy i tak go ignorują. Ostatni fatalny przykład mamy z Kluczborka.

4 października na przejeździe kolejowym w tym mieście sygnalizacja świetlna i rogatki były wyłączone ze względu na prace utrzymaniowe prowadzone na torze. PKP PLK wdrożyło tam specjalne procedury bezpieczeństwa – pociągi pokonywały przejazd z prędkością do 20 km/h, a o usterce urządzeń informowały specjalne żółte tablice ostrzegawcze. Oprócz tego, przy przejeździe znajduje się na stałe znak “STOP”, który nakazuje zatrzymanie się pojazdu.

Niestety żadne z tych rozwiązań nie powstrzymało kierowcy samochodu dostawczego przed złamaniem przepisów ruchu drogowego. Osoba kierująca autem zignorowała znaki i wjechała tuż przed lokomotywę.

ai