Społeczeństwo
Jak wyjechać na święta i przeżyć? Krótkie rekolekcje dla kierowcy
W Internecie roi się od technicznych i prawnych porad przed świątecznymi wyjazdami. Zapomnij o tym. Pomyśl za to o podstawowych wartościach, one uruchomią wszystkie inne rzeczy

Opublikowano
8 lat temu-
przez
luzW Internecie roi się od technicznych i prawnych porad przed świątecznymi wyjazdami. Zapomnij o tym. Pomyśl za to o podstawowych wartościach, one uruchomią wszystkie inne rzeczy

Fot. CC0
Trzeba mieć sprawny samochód, pełen bak, dobre opony, nie przekraczać prędkości… Nuda, co? Sztampa. No to raz napiszmy o tym inaczej. Oto kilka punktów, które trzeba przemyśleć przed wyjazdami (nie tylko tymi świątecznymi), żeby bezpiecznie dojechać i wrócić.
Miłość
Patetycznie, ale przecież to podstawa. Bo taka postawa wobec innych powoduje, że np. będziesz dla nich uprzejmy, Ustąpisz. Nie będziesz się ścigać. Błąd wybaczysz i nie zareagujecie agresją. Miłość to szacunek dla drugiego człowieka. Szanować innych na drodze to oznacza brać pod uwagę to, by nie wyrządzić im krzywdy – a więc szanować też reguły, przepisy, które są jak procedury zabezpieczające przed błędem, przed złą oceną sytuacji.
Kochani „ludożercy” popatrzcie zza kierownicy na innych chowanym ” pod żebrem miłosnym wejrzeniem”. Kiedy będzie lepszy czas, by przekonać się o sile takiej postawy, jak nie teraz, kiedy jedziecie do rodzin, by zasiąść przy wigilijnym stole?
Pokora
Kto szanuje innych, ma też w sobie pokorę. Bardzo trudna postawa – wymagająca ograniczania samego siebie. Zostawiania marginesu nieufności wobec samego siebie. Czy nie tego właśnie brakuje większości kierowców w Polsce? Bo większość sama chce przecież rozsądzać, kiedy i jak powinna jechać bez względu na przepisy i oznakowanie.
Pokora za kierownicą pozwoli prowadzić lepiej – paradoksalnie być lepszym kierowcą, bo znającym swoje ograniczenia. Pokora każe też zapiąć pas bezpieczeństwa, zapiąć właściwie dziecko w foteliku. Bo nie zawsze uda się uniknąć tego, czego sami też nie powodujemy.
Uczciwość
Proste słowo, ale postawa wymagająca coraz większej heroiczności. Być uczciwym nie jest łatwo. I przecież w potocznym rozumieniu czasem się nawet „nie opłaca”. A może jednak się opłaca? Może wciśnięcie się przed kogoś w korku nie przynosi uczucia zadowolenia, tylko głęboki wstyd? Co tam jest tak naprawdę w środku?
Uczciwość to kolejny „system bezpieczeństwa”. Czy uczciwie podejdziesz choćby do przeglądu technicznego samochodu i nie będzie się on opierać na uściśnięciu dłoni znajomego diagnosty? I jak wiele możesz tym zrobić dobrego dla własnego bezpieczeństwa?
Spokój
Wszyscy gdzieś jadą i wszyscy chcą zdążyć w jakimś czasie. Jeśli nie umiesz się pogodzić ze spóźnieniem, musisz przyłożyć więcej wagi do planowania podróży. Dlaczego chcesz koniecznie dotrzeć np. w piątkową noc – wyruszając z większością mieszkańców wielkich miast w szalonym tłoku? Bo niby dlaczego nie wstaniesz rano w sobotę i wypoczęty, wyspany, nie wyruszasz na drogę, na której ruch jest zdecydowanie mniejszy?
Spokój na drodze to planowanie postojów. Jeśli i tak zatrzymasz się, by odpocząć, to czas w jakimś korku na drodze nie napnie twoich nerwów.
Pomyśl o tych czterech punktach. Dopiero potem poczytaj setki tekstów, które w technicznych szczegółach doradzą Ci, jakie opony założyć i dlaczego jadąc 120 km/h na autostradzie dojedziesz prawie niezauważalnie później za to oszczędzisz mnóstwo paliwa…
red