Znów zwrot w sprawie fotoradarów. Jednak nie trafią do policji

Jak ustalił portal brd24.pl rząd nie zacznie nawet prac nad projektem ustawy, który miał przekazać system fotoradarów z CANARD do Policji. To pokazuje, że konieczność instalacji nowych urządzeń za 160 mln zł dla polityków PiS stała się „gorącym kartoflem”

Fotoradar na drodze. Fot. CANARD

Jeszcze trzy tygodnie temu sprawa wydawała się niemal przesądzona. 450 fotoradarów (stacjonarnych i mobilnych), 20 kamer monitorujących przejazdy na czerwonym świetle i 30 urządzeń służących do odcinkowego pomiaru prędkości, które obsługuje dziś Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (to dział Inspekcji Transportu Drogowego) miało trafić do policji. Jak informowała „Rzeczpospolita”, projekt nowelizacji ustawy o transporcie drogowym zakładający taką zmianę został przekazany do szefa Centrum Analiz Strategicznych Kancelarii Premiera. O planach resortu wiceminister infrastruktury Andrzej Bittel poinformował w oficjalnym piśmie zainteresowanego tematem Rzecznika Praw Obywatelskich.

Dziś rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury Szymon Huptyś poinformował jednak brd24.pl, że sprawa jest już nieaktualna.
– Projekt ustawy o zmianie ustawy o transporcie drogowym oraz niektórych innych ustaw, który przewidywał przekazanie kompetencji dotyczących systemu CANARD GITD do Policji, nie uzyskał zgody Zespołu do spraw Programowania Prac Rządu na jego włączenie do wykazu prac legislacyjnych Rady Ministrów – wyjaśnił nam Huptyś. – Oznacza to, że prace legislacyjne nad niniejszym projektem nie będą prowadzone i nie będzie on publikowany – dodał.

140 ml zł z UE na nowy sprzęt

Politycy PiS, po tym jak z populistycznych pobudek zabrano fotoradary gminom, niechętnie w ogóle przyznają się do tego, że takiego sprzętu będzie na naszych drogach przybywać. Sprawa jest dla polityków na tyle wstydliwa, że rozbudowy systemu CANARD nie wpisano do oficjalnych rządowych planów poprawy bezpieczeństwa.

CANARD od dawna planował zakup dodatkowych 600 urządzeń. Część z nich ma zastąpić stare maszty, część będzie w nowych miejscach na drogach. To inwestycja za ponad 160 mln zł, z czego UE dołoży blisko 140 mln zł.

W Polsce zaledwie 17 proc. mandatów z rejestratorów

Do tej pory efektywność automatycznego systemu karania kierowców w Polsce kulała. Kontrolerzy NIK w 2014 r. alarmowali, że system jest niewydolny i co trzeci mandat z fotoradaru trafia do kosza. Powodem bywa nieczytelne zdjęcie, to że właściciel auta nie chciał wskazać kto siedział za kierownicą, albo fakt że kierującym był obcokrajowiec. Problemem jest też niewystarczająca liczba osób weryfikująca naruszenia zarejestrowane przez fotoradary. Jak ujawniliśmy w brd24.pl wiele fotoradarów celowo wyskalowano tak, by praktycznie nie łapały wykroczeń, bo w CANARD nie nadążano z obsługą mandatów.

W innych krajach nawet 90 proc. mandatów za nadmierną prędkość pochodzi z urządzeń automatycznego nadzoru. W Polsce zaledwie 17 proc. Nadzorowaniem kierowców zajmują się głównie patrole drogówki, które dzięki automatom na drogach mogłyby zająć się czymś jeszcze poza trzymaniem mierników w dłoniach. By to zmienić powinniśmy podnieść skuteczność karania i zamontować nawet 3 tys. nowych radarów.

AN