Brum!!! Bruuuuum!!! – i mandat! Niemcy poradzą sobie z hałaśliwymi szpanerami drogowymi

Niemieckie nowe prawo dotknie tych, którzy lubią pohałasować i przegazować bez sensu na ulicy. Od teraz będzie to karane

Właściciele usportowionych samochodów lubią czasem zademonstrować „publice” ryk ich silnika Fot. Pixabay

Pewnie nie raz słyszeliście to, głównie w miastach. Samochód stoi, a w środku ktoś, kto uważa, że tak można innym zaimponować, wciska kilka razy gaz, by jego wydech – często podrasowany – zagrzmiał w okolicy i by go dostrzeżono. Albo słyszeliście to „Ęęęęęę! Ęęęęę!” kręconą dla niczego manetką gazu motocykla w korku.

Niemcy mają dość niepotrzebnego hałasu na drogach. W całym pakiecie zmian [czytaj o nim więcej], który wejdzie w życie 28 kwietnia w nocy, postanowiono też postawić tamę szpanerom niepotrzebnie hałasującym silnikami pojazdów. Sankcjonowane będzie też bezsensowne poruszanie się pojazdem w tył i w przód, by się popisywać (i generować hałas). Niepotrzebne hałasowanie i emitowane spalin kosztować będzie do 100 euro grzywny.

W polskim prawie także zabrania się „używania pojazdu w sposób powodujący uciążliwości związane z nadmierną emisją spalin do środowiska lub nadmiernym hałasem” (Ustawa Prawo o ruchu drogowym Art. pkt 2. ust. 2). W praktyce jednak nakładanie tych kar nie sprowadza się do eliminowania przegazowujących dla zabawy, ale tych, których pojazdy nie spełniają norm emisji hałasu (samochód benzynowy – 93 dB, diesel – 96dB, motocykl do 125 ccm – 94 dB, motocykl powyżej 125 ccm – 96 dB). Za przekroczenie tych norm zmierzone przez policję można otrzymać mandat do 300 zł.

ai