Prawo
Surowa sędzia z Poznania. Nieznaczne przekroczenie prędkości? I co z tego. Do więzienia za wypadek

Opublikowano
6 lat temu-
przez
AgnieszkaJechał o ok. 10 km/h szybciej niż wskazywał znak. Wpadł w poślizg, zginęła pasażerka. – Nie jest tak, że dozwoloną prędkość można przekraczać o 10-20 km na godz., a o 50 km na godz. już nie – uzasadniała sędzia i podtrzymała wyrok roku bezwzględnego więzienia dla kierowcy, choć zaskarżył go nawet prokurator

Nakładanie kajdanek zatrzymanemu. Fot. CC0
Jeśli przekraczasz prędkość, nawet nieznacznie, to bierzesz za to pełną odpowiedzialność – tak można w skrócie opisać wyrok jaki zapadł pod koniec ubiegłego roku w sądzie okręgowym w Poznaniu. Sprawę opisał poznański oddział „Gazety Wyborczej”. Dotyczyła ona wypadku z kwietnia 2017 r.
Była Wielka Sobota, 24 letni kierowca forda focusa podróżował wraz ze znajomymi. Na ulicy Hlonda w Poznaniu – każda z dwóch jezdni ma po trzy pasy ruchu, obowiązuje tam ograniczenie prędkości do 70 km/h – kierowca wpadł w poślizg i uderzył tylnymi lewymi drzwiami w betonowy słup. W efekcie zginęła pasażerka, która siedziała po lewej stronie – 21-letnia Joanna. Według biegłego w momencie zdarzenia samochód jechał z prędkością 80 km/h. Nawierzchnia była wilgotna.
Bezwzględne więzienie, prokurator się odwołuje
24 latek był trzeźwy. Przyznał się do winy, nie utrudniał postępowania. Sąd rejonowy w poznaniu skazał jednak kierowcę na rok pozbawienia wolności bez zawieszenia i czteroletni zakaz prowadzenia pojazdów. Bezwzględnego wiezienia nie spodziewał się najwyraźniej ani obrońca oskarżonego kierowcy, ani nawet prokurator. Obaj się od niego odwołali.
Sąd Okręgowy nie podzielił opinii obrońcy i prokuratora. Utrzymał w mocy wyrok sądu rejonowego. Sędzia Dorota Maciejewska-Papież podkreśliła, że kara nie jest krzywdząca, ani też rażąco niesprawiedliwa. Nie można podzielić argumentów, że wymierzona kara jest krzywdząca. Wyrok na pewno nie jest też rażąco niesprawiedliwy. – Przekraczanie dozwolonej prędkości to jedna z głównych przyczyn wypadków drogowych. To prawda, że w tym wypadku nie było to drastyczne przekroczenie, ale nie jest tak, że dozwoloną prędkość można przekraczać o 10-20 km na godz., a o 50 km na godz. już nie – relacjonowała słowa sędzi „Gazeta Wyborcza”. Dorota Maciejewska-Papież podkreśliła, że kierowca mógł dostosować prędkość do sytuacji na drodze. – Świadomie prowadził samochód z prędkością niedozwoloną, czym naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym. To właśnie sposób prowadzenia pojazdu był jedyną przyczyną tego wypadku – powiedziała sędzia.
Przestroga dla innych kierowców
Sędzia sądu okręgowego zaznaczyła również, że nieposzlakowana opinia nie jest wystarczającym powodem do wymierzenia kary w zawieszeniu, bo 90 proc. tych, którzy nieumyślnie powodują wypadek to osoby o nieposzlakowanej opinii. Zwróciła także uwagę, że kara bez zawieszenia może doprowadzić innych kierowców do refleksji nad przekraczaniem prędkości, co do czego panuje społeczne przyzwolenie.
AN