Connect with us

Społeczeństwo

Trzy lata od wypadku. Kiedy prokuratura postawi zarzuty bizneswoman za zabicie seniora na pasach?

Opublikowano

-

Prokuratura najpierw umorzyła sprawę tego wypadku i przypisała winę zabitej na pasach ofierze. Po tekstach brd24.pl sprawę wznowiono i zamówiono nową opinię biegłych. Jej pisanie zajęło dwa lata. Śledczy mają ją już od dwóch miesięcy, ale nadal nie postawili zarzutów bizneswoman, która wjechała w seniora w Szczecinie

Zdjęcie po wypadku na ul. Mieszka I w Szczecinie. W oddali widoczny czarny mercedes, którym Kinga K. śmiertelnie potrąciła pieszego na przejściu dla pieszych Źródło: Facebook/SuszaSzczecin
Zdjęcie po wypadku na ul. Mieszka I w Szczecinie. W oddali widoczny czarny mercedes, którym Kinga K. śmiertelnie potrąciła pieszego na przejściu dla pieszych Źródło: Facebook/SuszaSzczecin

O tej historii mógł się nikt nie dowiedzieć. Bo po śmiertelnym wypadku na przejściu dla pieszych w Szczecinie, prokuratura uznała, że zawinił zabity na pasach 85-latek. I sprawę umorzyła.

Portal brd24.pl trzy lata temu opisał kulisy tego umorzenia. Ujawniliśmy, co stało się we wrześniu 2021 r. na ulicy Mieszka I w Szczecinie.

Ulicą jechała bizneswoman z okolic Gorzowa. Współwłaścicielka i dyrektor zarządzającym spółki z przemysłu motoryzacyjnego. To jedna z największych grup dealerskich w Polsce. Kinga K. prowadziła czarnego mercedesa GLE 400. Zbliżając się do przejścia dla pieszych bez sygnalizacji, gdzie zarządca drogi dopuścił jazdę z prędkością 70 km/h, jechała szybciej – jak potem oszacował biegły “nie więcej niż 77 km/h”. To ważne, bo w jej aucie był system prekolizyjny, który działał jednak tylko do prędkości 70 km/h.

W tym czasie po wyspie rozdzielającej przejścia dla pieszych szedł 85-letni senior o lasce. Prawo już wówczas zobowiązywała do ustępowania pieszemu wchodzącemu na przejście, a więc takiemu, który jeszcze nie postawił stopy na pasach.

Na sąsiednim pasie hamował kurier Pocztexu – zeznawał potem policjantom, że widział pieszego. Senior wszedł na pasy. Wtedy zmiótł go czarny mercedes. Senior zginął. Jego ciało zostało odrzucone na 20 m. Portal brd24.pl ujawnił nagranie momentu wypadku:

Początkowo policjanci i prokuratura postawiła Kindze K. zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Potem jednak – opierając się na opinii biegłego ds. rekonstrukcji wypadków Marka Młodożeńca – prokuratura umorzyła postępowanie uznając, że winnym wypadku był tylko uderzony na pasach pieszy.

Opinia biegłego była kuriozalna. Inżynier zajmujący się rekonstrukcją wypadków w czasie i przestrzeni zabrał się w niej za interpretowanie prawa. Kiedy portal brd24.pl wskazał wady tej opinii, interweniował ówczesny minister sprawiedliwości. Zbigniew Ziobro nakazał wznowienie postępowania. Prokuratura Okręgowa w Szczecinie, nadzorująca Prokuraturę Rejonową Szczecin-Zachód „w ramach nadzoru” sprawdziła umorzenie i uznała, że opinia w tej sprawie sporządzona przez biegłego Młodożeńca była „nierzetelna”. Dlatego została odrzucona, a zamówiono kolejną.

Jest nowa opinia, a zarzutów nie ma

Szczecińska prokuratura zamówiła kolejną opinię biegłych w tej sprawie. Jej napisanie zajęło aż dwa lata. Śledczy poinformowali, że mają nową opinię pod koniec sierpnia tego roku.

Według tej opinii winnym wypadku nie jest już senior, który sam się zabił wchodząc na przejście. Winna jest już kierująca pojazdem. “Na dalszym etapie śledztwa wykonano kolejne czynności procesowe poszerzające zasób danych o przebiegu zdarzenia i uzyskano opinię kolejnego biegłego, który po uwzględnieniu zebranego materiału dowodowego, w szczególności zapisów z kamer monitorujących miejsca zdarzenia, z której wynika, że sposób jazdy kierującej samochodem Mercedes, a w szczególności nie zachowanie szczególnej ostrożności w czasie dojeżdżania do przejścia dla pieszych i brak skutecznej obserwacji drogi w obszarze tego przejścia przyczyniło się do zaistnienia wypadku” – informowała w komunikacie Prokuratura Okręgowa w Szczecinie.

Prokuratura od końca wakacji ma więc wszystkie materiały w tej sprawie. Jednak – jak sprawdził portal brd24.pl – do dziś nie przedstawiła Kindze K. zarzutów.

– Postępowanie jest w toku. Jest prowadzone przeciwko kierującej, w związku z paragrafem 177 par. 2 Kodeksu karnego – poinformował nas prokurator Łukasz Błogowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

Śledztwo prowadzone jest więc tak, jak początkowo było – przeciw kierującej mercedesem, w związku ze spowodowaniem wypadku śmiertelnego, za co grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

Kiedy bizneswoman usłyszy zarzuty? Nie wiadomo. Według nieoficjalnych informacji portalu brd24.pl może się to stać pod koniec grudnia. Jednak ta data wcale nie jest przesądzona. Nie wiadomo, dlaczego śledczy zwlekają z zakończeniem tej sprawy.

Łukasz Zboralski