Connect with us

Filmy

Na czerwonym, bokiem, przez przejście. Tak się bawią youtuberzy z Warszawy

Opublikowano

-

Palą opony, driftują przez przejścia dla pieszych i wszystko to pokazują w sieci. Youtuberzy z kanału StrzeleckiVideo pokazują taką „zabawę” ponad 200 tys. subskrybentów

Młodzi, zabawni, raczej zamożni. Pokazują w odcinkach, jak potrafią na modyfikowanie auta wydać kilkadziesiąt tysięcy złotych. W ich motoryzacyjnej pasji nie byłoby nic zdrożnego, gdyby nie to, że swoje udoskonalone samochody próbują potem na publicznych drogach w stolicy i jej okolicach. „Te materiały budzą moją złość i zaniepokojenie” – napisał o filmach z kanału StrzeleckiVideo czytelnik brd24.pl. Jego zdaniem ci ludzie stwarzają niebezpieczeństwo na drogach tylko dlatego, że „zaspokajają swoje egoistyczne potrzeby”. I oglądając filmy z tego kanału trudno się z taką opinią nie zgodzić.

Bokiem na ekspresówce i przez przejścia

Kanał StrzeleckiVideo istnieje od lat. Zgromadził ponad 200 tys. subskrybentów. Głównym twórcą jest Adam Strzelecki. Prowadzi też na Facebooku profil społeczności „Strzelecki Garage”. W motoryzacyjnym światku jest już postacią znaną.

„To nie tylko utalentowany operator kamery – choć to z pewnością zauważyliście oglądając jego filmiki. To także niesamowicie kreatywny twórca foto/video w mediach społecznościowych i absolutny PETROLHEAD! Umiejętności driftowania na pewno zazdrości mu niejeden miłośnik czterech kółek. Adam mocno wybił się w sieci, a jego głównym internetowym zajęciem jest prowadzenie Centrum Moto Rozrywki STRZELECKI GARAGE. Regularnie dostarcza swoim widzom rozrywkę w najlepszej postaci i jakości – oczywiście z motoryzacją w tle. A chętnych, by oglądać poczynania Strzelecki GARAGE nie brakuje! Jego kultowy BMW e30 “Kermit” stał się mocno popularną postacią w internecie – grał nawet w kilku teledyskach. Auto jest niesamowicie dopieszczone, co w połączeniu z duża mocą i dobrym kierowcą sprawia, że Kermit jest w stanie wykonać nawet najbardziej wymyślną ewolucję na drodze” – pisze o nim portal Influi.pl

Problem w tym, że nagrania, które ten influencer zamieszcza w sieci są dowodem niebezpiecznej jazdy po publicznych drogach. Taką pokazuje choćby w ostatnich dwóch materiałach zamieszczonych w serwisie YouTube. W filmie sprzed miesiąca poświęconym modyfikacjom i naprawie BMW 740I oprócz długich relacji z wizyt w warszatatach specjalizujących się w naprawach i tunningu, na końcu pokazano, jak kierowca prowadzący ten samochód szaleje nim po ulicach. Widać m.in., że jeździ driftem na węźle drogi szybkiego ruchu, a także, że wpada bokiem na przejście dla pieszych przy czerwonym świetle.

Podobnie kończy się ostatni film zamieszczony na YouTube nieco ponad tydzień temu. To relacja z zakupu mazdy RX-7, którą youtuberzy kupują jako zaniedbany samochód i starają się doprowadzić do ładu. Na końcu driftują tym samochodem po publicznej drodze. „Są takie auta, którymi boję się latać bokiem, czyli na przykład siódema Adama” – mówi po jeździe kierujący mazdą, który wysiada z auta. – „Ale to auto to jest po prostu…” – ekscytuje się i tłumaczy: „Każdy łuk, który chcesz zrobić wiesz, że będzie wykonany tak, jak masz to w głowie”.

Jeżdżą bez tablic, ale te widać na filmach. Tak, jak twarz kierowcy

Do szaleństw na drodze youtuberzy zdejmują przednie tablice rejestracyjne samochodów. Zamazują też na filmie tylne blachy. Ale – mimo opinii o ich świetnych doświadczeniach zawodowych z filmowaniem – nie usuwają dobrze wszystkich kadrów. Nie ma żadnego problemu z tym, by odczytać, że BMW, którym kierowca driftował przez przejście na czerwonym świetle ma numery rejestracyjne WT 699NN (a wcześniej, jak wynika ze zdjęć auto miało próbne numery rejestracyjne W9 9037).

Tak samo widoczne dobrze na filmie z mazdą RX-7 są numery rejestracyjne tego czerwonego samochodu: TSA SN68.

Dzięki dobrej jakości filmom na kanale, dobrze też widać w obu przypadkach twarz kierowcy. To ten sam youtuber z zarostem i w okularach, który występuje na wielu nagraniach w kanale StrzeleckiVideo.

Zadzwoniliśmy do Adama Strzeleckiego, by porozmawiać na temat tych nagrań. Pytaliśmy, czy do niego należy BMW o numerach WT 699NN.

– Ale dlaczego pan pyta? – odpowiadał za każdym razem.

– Najpierw chcemy zapytać, czy to pana auto.

– Ale dlaczego pan pyta? Bo ja nie wiem, czy zaraz się nie rozłączę – odpowiadał.

Próbowaliśmy dowiedzieć się, czy nagrania zostały wykonane tam, gdzie drogę publiczną specjalnie dla youtuberów zamknięto i zabezpieczono. Strzelecki odłożył słuchawkę.

Komenda Stołecznej Policji w tym przypadku ma dziecinnie proste zadanie, by sprawdzić, czy motoryzacyjni influencerów z Warszawy zabawiają się sami na publicznych drogach i czy nie należy ostudzić ich zapędów. Czy to zrobi?

luz