Prezydent Karol Nawrocki podpisał dziś ustawę uderzającą w piratów drogowych. Za organizację i udział w nielegalnych wyścigach w Polsce będzie się odpowiadać przed sądem
Prezydent Karol Nawrocki Źródło: KPRP
Kancelaria Prezydenta RP poinformowała dziś o podpisaniu dwóch ustaw przez głowę państwa. Jedną z podpisanych przez głowę państwa nowelizacji jest Ustawa z dnia 4 grudnia 2025 roku o zmianie niektórych ustaw w celu poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego (nr druku sejmowego 1451).
Karol Nawrocki podpisał zatem zmiany prawa przygotowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Część zmian wejdzie w życie po 30 dniach od opublikowania ustawy, a część – jak kary za nielegalne wyścigi i drift – po 3 miesiącach od publikacji.
Dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów za złamanie zakazu
Zmiany przepisów uderzą zwłaszcza w tę grupę na drogach, która najbardziej ignorowała zasady. Chodzi o ludzi, którzy prowadzili pojazdy mimo sądowych zakazów. W Polsce czasowe zakazy prowadzenia pojazdów ma około 200 tys. osób, a dożywotnie – ponad 70 tys. Rekordziści mają na koncie po kilkadziesiąt zakazów i nadal są zatrzymywani, gdy prowadzą pojazdy.
Nowa ustawa każde złamanie sądowego zakazu nakazuje zakończyć już dożywotnim zakazem prowadzenia pojazdów. Sędziowie będą mieli też utrudnione orzekanie kar w zawieszeniu wobec takich osób.
W przypadku osób łamiących zakaz prowadzenia pojazdów sąd będzie mógł orzec konfiskatę samochodu na rzecz Skarbu Państwa – tak, jak ma to miejsce w przypadku pijanych kierowców.
Rząd po cichu wycofał się jednak z prac – ogłoszonych wcześniej oficjalnie przez Kancelarię Premiera Rady Ministrów – dotyczących stworzenia publicznego rejestru osób z dożywotnimi zakazami prowadzenia pojazdów.
2 tys. zł mandatu za „nielegalny zlot motoryzacyjny” i 2,5 tys. zł za drift
Nowe przepisy wymagają też, by spotkania właścicieli pojazdów od liczby 10, zgłaszane były urzędom gminnym i by były na to wymagane zezwolenia samorządu. Motoryzacyjne spotkanie bez zgody będzie mogło być karane mandatem w kwocie 2 tys. zł lub nawet ograniczeniem wolności dla organizatora takiego spotkania. Uczestnikom takich spotkań grozić będzie grzywna.
Od tej pory oddzielnym wykroczeniem będzie „drift”, czyli „celowe doprowadzenie do utraty styczności z nawierzchnią chociażby jednego z kół pojazdu mechanicznego”. Za takie zachowanie grozić będzie nie mniej niż 1500 zł grzywny od policji. Gdy drift powodować będzie stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym, grzywna wyniesie nie mniej niż 2500 zł.
Tamowanie ruchu na drodze publicznej do tej pory zagrożone mandatem w kwocie 500 zł, od teraz będzie zagrożone ograniczeniem wolności bądź grzywną. Gdy tamować ruch będzie ktoś biorący udział w niezgłoszonym samorządowi zlocie motoryzacyjnym, grzywna ta wyniesie nie mniej niż 1000 zł. Gdy zakłócenie ruchu będzie poważne, sąd może orzec dodatkową grzywnę – 1500 zł.
Nielegalne wyścigi: więzienie i zakaz prowadzenia pojazdu
Nielegalne wyścigi na drogach publicznych od teraz będą przestępstwem. Za organizację lub udział w takim wyścigu grozić będzie kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
Sąd będzie musiał orzec zakaz prowadzenia pojazdów wobec osoby uczestniczącej w nielegalnym wyścigu oraz wobec kierowcy, który spowoduje wypadek podczas nielegalnego wyścigu po drodze publicznej.
Spowodowanie wypadku podczas „rażącego” przekraczania prędkości i naruszania innych zasad zagrożone będzie karą nie od 6 miesięcy do 8 lat więzienia, jak za zwykły wypadek, ale karą od roku do 10 lat więzienia.
Wobec sprawców wypadków biorących udział w nielegalnych wyścigach sąd będzie obligatoryjnie orzekał 5000 zł nawiązki na Fundusz Sprawiedliwości.
Za nielegalne wyścigi uznawane będzie zarówno ściganie się po publicznej drodze dwoma pojazdami, jak i driftowanie na ogólnodostępnej przestrzeni przy publiczności.
Lżej dla pijanych w nieswoim aucie
Ministerstwo Sprawiedliwości w tej zmianie prawa odchodzi od obowiązku zapłaty równowartości pojazdu, gdy pijany kierowca został przyłapany w aucie, które nie należy wyłącznie do niego. Od teraz taki kierowca zapłaci grzywnę w kwocie minimum 5000 zł. Maksymalnie sąd będzie mógł orzec karę 500 tys. zł.